Pomoc w doborze sadzonek
#1
Cześć, 

to mój pierwszy post tutaj. Miło mi tu być! Mam działkę pod Poznaniem i chciałbym zacząć robić cydr na "poważniej". Kilka razy robiłem już z tego, "co było". Dużo czytam i koncepcja odmian do posadzenia zmieniła mi się już kilkukrotnie. Dlatego chciałbym prosić o radę
Sytuacja wygląda tak: 
mogę zasadzić 5 jabłoni, w tym jedna silnie rosnąca, 4 takie na ok 3m wysokie (limity od żony Big Grin ) 
Ta jedna ma być rozłożysta, dawać cień i generalnie osłaniać miejsce wypoczynkowe w ogrodzie od słońca. Ma to być największe drzewo w ogrodzie. 
Chciałbym robić dwa cydry, być może też calvadosa w przyszłości. Jeden cydr w stylu francuskim, i jeden taki kwaśniejszy, wytrawny, lekki i gazowany, może być i mętny,  na ciepłe lato. 
Oprócz tego chciałbym robić trochę przetworów i coś deserowo zjeść (wiem, strasznie dużo wymagań)
Na razie wybrałem takie odmiany:

1. Kermerrien - na tą największą jabłoń, jako baza cydru francuskiego - czy jabłka same opadają? Nie chciałbym, żeby ktoś z zaskoczenia dostał jabłḱiem w głowę
2. Złota reneta - przetwory + zakwaszenie do francuskiego
3. Kalwilla czerwona jesienna (mozliwe, że sprzedali mi zimową) - j.w. + deserowa - jako jedyna już jest zasadzona, w ziemi od tej wiosny
4. Antonówka - baza cydru kwaśnego + przetwory. Czy ktoś ma doświadczenie z półtorafuntową? Mam do niej olbrzymi sentyment, ale podobno ma mniej aromatu

Ten zestaw powinien się zapylać nawzajem. 

I tu zaczynają się schody. Chciałbym jakąś odmianę słodką, do cydru z antonówki, żeby go złagodzić i wzbogacić. Nie zaszkodziłoby, gdyby była też dobrą deserówką, ale nie jest to 100% konieczne. No i oczywiście idealnie, gdyby się zapyliło z resztą :')  

Alternatywnie będę robił kwaśny cydr z samej antonówki, wtedy chciałbym jakąś odmianę na trzeci cydr / lub do mieszania do francuskiego / czystą deserówkę.

Pomysłów trochę jest:

1. Bedan - trzeci cydr / może zastąpić Kermerrien pod kątem największego drzewa, jeśli ryzyko oberwania jabłkiem byłoby mniejsze. 
2. Calvilla zbawiciela - typowo jako deserówka, trochę się jej boję pod względem wymagań
3. Glogierówka - deser / partner dla antonówki
4. Truskawkowe Nietschnera - deser / partner dla antonówki? - problem jest taki, że na jej temat jest bardzo mało informacji - ktoś nimi dysponuje? Czy ktoś zna jej nazwę angielską? 
5. Coś innego? 

Co myślicie o tym zestawie? Czy ma on "ręce i nogi"? Jakieś rady odnośnie piątej odmiany? Ziemia to prawie czysty piasek ( V / VI klasa), powoli będę ją użyźniał, ale wiadomo, to praca na lata.
Odpowiedz
#2
Czołem!

1. Kermerrien na pewno wyrośnie spora, bo to odmiana silnie rosnąca. Co do spadających jabłek to nie mam jeszcze dużego doświadczenia. Tylko to jest ciężka cydrowa kawaleria. Jak popatrzysz sobie na przykładowe blendy, to np. Chyliczki Premium dają jej tylko 15%. Jeśli to będzie największe drzewo w sadzie, to zabraknie Ci innych odmian do rozcieńczenia. Jeśli będziesz "robił" sobie to drzewko samodzielnie, to może zaszczep sobie na nim różne odmiany? Np. podkładka z Antonówki i przeszczepiasz przyszłe konary na Kermerrien, Douce Coët Ligné, Douce Moën. Ja mam drzewa na których mam po 5 odmian i działa. I to będziesz miał wtedy uniwersalne drzewo na francuski cydr, a jeśli będziesz chciał dokwasić, to zawsze coś się znajdzie.

2. Złota reneta zdecydowanie podstawa przetworów i innych szarlotek. A co zakwaszania cydrów też w sam raz.

3. Nie kojarzę Kalwilli jesiennej/zimowej w kontekście cydru. Jest jedna bardzo nowa cydrownia, która robi cydr z Kalwilli Letniej (Cydr Radosny -> Spon-Tan) - nie piłem.

4. Antonówka na pewno nada się również na soki i przetwory, ale osobiście za nią nie przepadam. Wiem, że robi się z niej cydry, ale moim zdaniem głównym motorem jest powszechna dostępność, a nie jej walory... Jest to też odmiana stosunkowo wczesna, w porównaniu z #1 i #2, a też nie przechowuje się zbyt dobrze, więc możesz mieć problem z połączeniem w jednym nastawie. Jeśli chcesz bazę na kwaśny cydr, to zwróć uwagę na Grochówkę. Przeważająca większość cydrowni rzemieślniczych używa tej odmiany. Myślę, że można ją nazwać polskim cydrowym jabłkiem ;-)

W kwestii zapylenia osobiście nigdy nie miałem problemów, nawet tam gdzie mam nasadzone pojedyncze jabłonki - pszczoły latają daleko.

Inne odmiany, które często pojawiają się w polskich cydrach rzemieślniczych to: Cesarz Wilhelm, Pepina Ribstona, Landsberska (na przetwory też powinny być jak znalazł) oraz Kronselska (podobno ma blisko do Antonówki).
Odpowiedz
#3
Dzięki za odpowiedź!

1. Myślałem, że Kermerrien nadaje się na jednoodmianowy - jest jednak za ciężki? Dodatkowe odmiany i szczepienie - na razie zastanawiam się skąd pozyskać sadzonki. Znalazłem dwie francuskie firmy, które możliwe, że wyślą. Poza tym chyba tylko gałązki z GB. Szczepienia się trochę boję szczepić - chcę się nauczyć, ale to byłby mój pierwszy raz Smile Nie chciałbym zmarnować cennych odmian - jakie są szanse, że się wszystko przyjmie przy braku doświadczenia? Czy jest sens wsadzić teraz w ziemię a2, a na wiosnę szczepić? A może jest sens zrobić powiedzmy 3-4 drzewka i potem wybrać to, ktore przeżyje?

2. Oki, super!

3. Sprawdziłem ten cydr - jest na kalwilli Frasa, więc na razie pozostaje to do zbadania.

4. Bardzo lubię aromat soku z antonówki, więc liczę na to, że cydr część z tych smaków zachowa - a chciałbym go uszlachetnić jakąś cydrową odmianą.

Okej, nie przejmuję się zapylaniem w takim razie. O reszcie odmian poczytam. Do grochówki niestety mam uraz z dzieciństwa - jedzenie jej było kiepskim pomyslem Smile
Odpowiedz
#4
Cydr z Kermerrien jest intensywny, dużo tanin - co kto lubi Smile

Gałązki mogę podesłać w lutym: https://projektcydr.pl/blog/moje-odmiany-cydrowe

Szczepienie jest dla ludzi, trzeba tylko nabrać wprawy: https://projektcydr.pl/blog/?p=4469
Jak już ogarnąłem że trzeba równać korę a nie rdzeń, i że trzeba dobrze ścisnąć gumką, to teraz mam >90% skuteczności.
Fakt, że początki były trudne ;-)

Ja robiłem tak, że najpierw szczepiłem w doniczkach, a potem najładniejsze sadziłem. Ale szczepienia w gruncie też ładnie wychodzą.
Odpowiedz
#5
O kurcze, byłoby super, napiszę na priv w sprawie zrazów, dziękuję!

W takim razie podszkolę się z szczepienia, i załatwię sobie podkładki
Odpowiedz
#6
Kalwilla biała zimowa jest opisana w książce "Cider Apples: Rare and Heritage Fruit Cultivars" C. Thornton (str. 31 jako Calville Blanc d'Hiver), ale jedyne czego dowiemy się z tej książki to to że jest to odmiana uboga w taniny i bogata w kwasy. Niby jest też napisane że odmiana jest dobrze znana z produkcji doskonałego cydru, ale nic więcej na temat tego cydru (charakterystyki, smaku itd.) nie jest napisane. W pomologii niemieckiej i w źródłach polskich nie występuje jako jabłko z którego robiono cydr więc nie wiem na ile dane w tej książce są wiarygodne.

Truskawkowe Nietschnera to będzie chyba Trobeerapfel Nietschner's po niemiecku (pod taką nazwą występuje w jakimś dokumencie towarzystwa sadowniczego z USA z chyba 1905r), mam tą odmianę w sadzie, ale zaszczepiłem w 2023 więc na cydr z tej odmiany przyjdzie poczekać jeszcze z 10 lat Big Grin Też nie mam żadnych informacji na temat tego jabłka jedynie że dojrzewa we wrześniu, pochodzi z terenów Łotwy.
Odpowiedz
#7
No ja się nastawiam na kingston black - od zawsze chciałem mieć w sadzie.
Sprowadziłem 2 drzewka z anglii w 2019 r. i rośnie ładnie, ale owoce mnie nie przekonuję -- black dabinet i yarlington mill biją je na łeb wielkością i soczystością - choć cydr na drożdżach V1116 wyszedł poprawny, ale mało zapaszny, dlatego szukam jakiejś innej odmiany do sadu. Z całą pewnością zaszczepię na wiosnę kilka gałęzi tych kingston blacków, ale jakieś inne odmiany (najchętniej bitter sweet), nawet z the UK bym ściągnął chętnie.
Bardzo fajne jabłka w tym roku wyszły właśnie Dabinetty - słodkie okropnie, a przy tym tak gorzkie, że twarz wykreca po pierwszym jabłku trzeba odczekać godzinę, żeby rozważyć drugie...
Yarlington Mill z kolei pyszny do jedzenia :/ sąsiedzi jedli, aż puchli - to może być cydr bezpłciowy - i tu pojawia się właśnie aspekt produkcji i doboru drożdży, żeby nie roztrwonić tego co jednak w nich siedzi.
Odpowiedz
#8
To są wciąż bardzo młode drzewka i nie rozwinęły swojego potencjału cydrowego. Podobnymi wrażeniami ktoś się dzielił niedawno na zagranicznym cydrowym forum, i feedback był taki że pierwsze lata są mocno rozczarowujące. Obserwuję to też po swoich jabłonkach, gdzie w pierwszych sezonach owoce były takie sobie, ale już teraz, po 8 latach, jest dużo lepiej. Jeśli chodzi o KB, to jest to dość trudna odmiana do hodowli i mało plenna - przynajmniej u mnie, natomiast co do jakości owoców nie mam zastrzeżeń. Gałązki do szczepień mogę podesłać, zobacz tutaj: https://projektcydr.pl/blog/moje-odmiany-cydrowe
Odpowiedz
#9
Spoko dziękuję za propozycję.
Sprawdzę ile oskalpuję z moich dwóch, ale raczej dwudziestu małych koron nie obstawię, więc dam znać.
Odpowiedz
#10
Jeśli chodzi o KB, to jest to dość trudna odmiana do hodowli i mało plenna

miałem takie właśnie wrażenie, ale że u mnie rośnie dziko, to wolałem nie pisać oficjalnie.
Odpowiedz


Skocz do: