Hej,
To znowu ja - dzięki za wcześniejsze rady - wagę kupiłem (miała mieć dokładność 0,01g - niestety pomiary poniżej 0,2g są niepowtarzalne).
A teraz z kolejnym pytaniem - sprawa dotyczy nowego nastawu, ale chyba nie ma sensu zaczynać kolejnego wątku?
Nabyłem sok (15l) świeżo tłoczony z Tłoczni Chocznia. Sok wytłoczyli w czwartek po południu, schłodzili i przywieźli mi do Krakowa na godzinę 14stą w piątek - super obsługa - polecam . Sok trzymałem w lodówce do soboty, po czym przewiozłem go kolejne 1300km w torbie termoizolacyjnej. W sobotę wieczorem znów trafił do lodówki (worki w dotyku wciąż były chłodne). Wizualnie trochę się pienił ale mogło to być to po prostu od przelewania w worku. Dopiero w niedzielę rano mogłem się wziąć do roboty. Okazało się, że sok już sam nieco wystartował. Udało mi się oznaczyć: 11BLG (czyli jakieś 1044SG - prawda? nie uwzględniam tu żadnych poprawek na nie-cukry), pH ~3,5 (wg. papierka między 3,4 a 3,6), i kwasowość 4g/l.
Pierwszym pomysłem było dodanie 3g pirosiarczanu sodu i 1 ml pekto-enzymu. Potem zdałem sobie sprawę, że skoro fermentacja już ruszyła, to z wstępnego zlania znad osadu już nic nie wyjdzie, więc po 5 godzinach dodałem 2g drożdży Oenoferm® Bio (rozpuściłem je w 20ml soku - tyle że nawet po godzinie nie bardzo było widać żeby zaczęły pracować - wlałem je i tak do całości).
Teraz pytania:
- mało cukru - dosładzać? i jeżeli tak to czym i kiedy?
- co w powyższym zrobiłem źle? co mógłbym zrobić lepiej?
To znowu ja - dzięki za wcześniejsze rady - wagę kupiłem (miała mieć dokładność 0,01g - niestety pomiary poniżej 0,2g są niepowtarzalne).
A teraz z kolejnym pytaniem - sprawa dotyczy nowego nastawu, ale chyba nie ma sensu zaczynać kolejnego wątku?
Nabyłem sok (15l) świeżo tłoczony z Tłoczni Chocznia. Sok wytłoczyli w czwartek po południu, schłodzili i przywieźli mi do Krakowa na godzinę 14stą w piątek - super obsługa - polecam . Sok trzymałem w lodówce do soboty, po czym przewiozłem go kolejne 1300km w torbie termoizolacyjnej. W sobotę wieczorem znów trafił do lodówki (worki w dotyku wciąż były chłodne). Wizualnie trochę się pienił ale mogło to być to po prostu od przelewania w worku. Dopiero w niedzielę rano mogłem się wziąć do roboty. Okazało się, że sok już sam nieco wystartował. Udało mi się oznaczyć: 11BLG (czyli jakieś 1044SG - prawda? nie uwzględniam tu żadnych poprawek na nie-cukry), pH ~3,5 (wg. papierka między 3,4 a 3,6), i kwasowość 4g/l.
Pierwszym pomysłem było dodanie 3g pirosiarczanu sodu i 1 ml pekto-enzymu. Potem zdałem sobie sprawę, że skoro fermentacja już ruszyła, to z wstępnego zlania znad osadu już nic nie wyjdzie, więc po 5 godzinach dodałem 2g drożdży Oenoferm® Bio (rozpuściłem je w 20ml soku - tyle że nawet po godzinie nie bardzo było widać żeby zaczęły pracować - wlałem je i tak do całości).
Teraz pytania:
- mało cukru - dosładzać? i jeżeli tak to czym i kiedy?
- co w powyższym zrobiłem źle? co mógłbym zrobić lepiej?