2019-07-22 08:01 AM
Czołem, według pomiarów które zrobiłeś sok jest super - cydr po odfermentowaniu wyjdzie lekki i nie za kwaśny.
To już z tegorocznych jabłek? (pojawiła się już np. Early Genewa)
Cukru faktycznie jest nieco mało. Moje doświadczenia są takie, i to zresztą jest też powszechne spostrzeżenie, że takie słabe cydry mają większą tendencję do łapania infekcji, ze względu na małą zawartość alkoholu która nie wystarczająco jest konserwuje. Ale jeśli będziesz fermentował cały czas w szczelnym pojemniku, pod rurką - to znaczy NIE będziesz otwierał aż się skończy fermentacja, a potem zlejesz do mniejszego pojemnika "pod korek" i też zostawisz zamknięty - to zachęci problemy do ominięcia Cię szerokim łukiem Ewentualnie możesz dosłodzić po prostu cukrem, 10g/L - to podbije Blg do 12, czyli kilka oczek powyżej zalecanej granicy SG 1.045.
"Okazało się, że sok już sam nieco wystartował" - jak to się objawiało, czy worki zaczęły puchnąć?
Czy w końcu dodałeś tę siarkę i pekto, czy zrezygnowałeś? Ogólnie pekto nie zaszkodzi, wspomoże również późniejsze klarowanie. Za to ja bym już piro na tym etapie nie dodawał, bo fermentacja wiąże SO2 - poczekałbym aż fermentacja na dobre się skończy i wtedy bym dodał 50ppm. Chyba że Twoim celem było wyeliminowanie wpływu "dzikich" drożdży, żeby te szlachetne które dodałeś szybciej zdominowały. Ogólnie są opinie że ciekawiej wychodzi bo początkowo "dzikie" wnoszą coś od siebie, a potem nastaw dominują już drożdże szlachetne - jeśli dodałeś piro, to wpływ "dzikich" drożdży po prostu będzie mniejszy.
Absolutnie nie ma w tym nic dziwnego, że uwodnione drożdże po godzinie nie dają jeszcze oznak życia - spokojnie, wezmą się do roboty.
To już z tegorocznych jabłek? (pojawiła się już np. Early Genewa)
Cukru faktycznie jest nieco mało. Moje doświadczenia są takie, i to zresztą jest też powszechne spostrzeżenie, że takie słabe cydry mają większą tendencję do łapania infekcji, ze względu na małą zawartość alkoholu która nie wystarczająco jest konserwuje. Ale jeśli będziesz fermentował cały czas w szczelnym pojemniku, pod rurką - to znaczy NIE będziesz otwierał aż się skończy fermentacja, a potem zlejesz do mniejszego pojemnika "pod korek" i też zostawisz zamknięty - to zachęci problemy do ominięcia Cię szerokim łukiem Ewentualnie możesz dosłodzić po prostu cukrem, 10g/L - to podbije Blg do 12, czyli kilka oczek powyżej zalecanej granicy SG 1.045.
"Okazało się, że sok już sam nieco wystartował" - jak to się objawiało, czy worki zaczęły puchnąć?
Czy w końcu dodałeś tę siarkę i pekto, czy zrezygnowałeś? Ogólnie pekto nie zaszkodzi, wspomoże również późniejsze klarowanie. Za to ja bym już piro na tym etapie nie dodawał, bo fermentacja wiąże SO2 - poczekałbym aż fermentacja na dobre się skończy i wtedy bym dodał 50ppm. Chyba że Twoim celem było wyeliminowanie wpływu "dzikich" drożdży, żeby te szlachetne które dodałeś szybciej zdominowały. Ogólnie są opinie że ciekawiej wychodzi bo początkowo "dzikie" wnoszą coś od siebie, a potem nastaw dominują już drożdże szlachetne - jeśli dodałeś piro, to wpływ "dzikich" drożdży po prostu będzie mniejszy.
Absolutnie nie ma w tym nic dziwnego, że uwodnione drożdże po godzinie nie dają jeszcze oznak życia - spokojnie, wezmą się do roboty.