Fermentacja ruszyła. Okazało się że wiadro było nieszczelne - uszczelka przy rurce chyba była do bani. Zalałem ją ciastem, ale chyba jak wyschło to się znowu rozszczelniło - wygląda na to że fermentacja przebiegała w nie dokońca szczelnych warunkach. Po 9 dniach, czyli dzisiaj zlałem trochę nastawu. Blg 0, ph spadło do przedziału 3.1-3.4. Zapach - trąca trochę siarkowodorem, trochę wymiocinami. W smaku przebija się odrobinę goryczki i siarki, ale głównie jest kwaśny. No i przynajmniej to co zlałem było mętne. Zamierzam jutro zlać nastaw do balonu... tylko teraz pytanie czy to jeszcze pomoże coś temu cydrowi? Czy jest szansa że ta siarka z niego wyjdzie? Te wszystkie nuty zapachowo smakowe to od tego że wiadro było nie szczelne?
Mały edit. Goryczka jest jednak wyraźna - tylko pytanie skąd się wzięła?
Mały edit. Goryczka jest jednak wyraźna - tylko pytanie skąd się wzięła?