Jak wspomniałem podjąłem się sprawdzenia i porównania dwóch szczepów: V1116 i US-05. Nastawy to mix 50/50 dwóch soków NFC: pierwszy to opisywany powyżej Solevita Słodki z jabłek Gala, G. Delicious i Rubinstar. Drugi też tej marki, półsłodki z Jonagold, G. Delicious i Gloster. Kwasowość odpowiednio: 3.8 i 5.2 g/L. pH miksu 3.2. Klarowany pektoenzymem. Pierwsze spostrzeżenie to, że V1116 fermentują burzliwej z większą ilością piany i chyba pomimo, że jest to na granicy wyczuwalności z większą ilością H2S. Dodam, że już dawno zrezygnowałem z pożywki nieorganicznej z wit. B.
Trafiłem też w końcu na Idaredy. W markecie ale wyglądają na dobrze przechowywane i smakowo są dobre. Piszę o tym z dwóch powodów. Pierwszy to, że ta odmiana była wysoko oceniana w tej pracy:
https://www.google.com/amp/s/piwoicydr.w...miany/amp/
A drugi, że autorzy stwierdzili, że cydr z Idaredów miał wyraźny zapach jabłkowy! Rok temu robiłem cydr z jabłek gdzie ok. 1/3 to były Idaredy i miał on intensywny zapach! Jabłka wyciskałem w sokowirówce, fermentowałem z musem owocowym. Na wierzchu zrobiła mi się gruba brązowa skorupa z farfocli. Cydr był mieszany, filtrowany, szybko butelkowany. Wypity też błyskawicznie Kwaśny (był też na Boskopach), trochę czuć było drożdżami i cudownie pachniał jabłkami!!! Dodam, że fermentowany na drożdżach Dry Ciderini raczej nic dobrego od siebie nie wnoszącymi. Jak widać mam więc powód aby sprawdzić czy Idared jest tym właśnie aromatycznym jabłkiem. Warto też dodać, że Idaredy, jak czytałem, nabierają najlepszego smaku po przechowywaniu właśnie w styczniu.
Obecnie na podstawie innego cydru z zeszłego roku mogę potwierdzić, że Cortlandy wnoszą do cydru swoje interesujące i ciekawe zapachy.
Zastanawiam, się też czy po zmieleniu wyciskać sok od razu czy zostawić z pektoenzymem na kilkanaście godz. Ponieważ ostatnio zawsze wyciskalem nawet po 24h i obserwowałem tylko lekkie brązowienie na powierzchni przetrzymywanej w zamknietym wiaderku fermentacyjnym miazgi, pozostanę przy tej samej co zawsze procedurze. Myślę, że nie ma to wpływu na trwałość ewentualnych aromatów.
Trafiłem też w końcu na Idaredy. W markecie ale wyglądają na dobrze przechowywane i smakowo są dobre. Piszę o tym z dwóch powodów. Pierwszy to, że ta odmiana była wysoko oceniana w tej pracy:
https://www.google.com/amp/s/piwoicydr.w...miany/amp/
A drugi, że autorzy stwierdzili, że cydr z Idaredów miał wyraźny zapach jabłkowy! Rok temu robiłem cydr z jabłek gdzie ok. 1/3 to były Idaredy i miał on intensywny zapach! Jabłka wyciskałem w sokowirówce, fermentowałem z musem owocowym. Na wierzchu zrobiła mi się gruba brązowa skorupa z farfocli. Cydr był mieszany, filtrowany, szybko butelkowany. Wypity też błyskawicznie Kwaśny (był też na Boskopach), trochę czuć było drożdżami i cudownie pachniał jabłkami!!! Dodam, że fermentowany na drożdżach Dry Ciderini raczej nic dobrego od siebie nie wnoszącymi. Jak widać mam więc powód aby sprawdzić czy Idared jest tym właśnie aromatycznym jabłkiem. Warto też dodać, że Idaredy, jak czytałem, nabierają najlepszego smaku po przechowywaniu właśnie w styczniu.
Obecnie na podstawie innego cydru z zeszłego roku mogę potwierdzić, że Cortlandy wnoszą do cydru swoje interesujące i ciekawe zapachy.
Zastanawiam, się też czy po zmieleniu wyciskać sok od razu czy zostawić z pektoenzymem na kilkanaście godz. Ponieważ ostatnio zawsze wyciskalem nawet po 24h i obserwowałem tylko lekkie brązowienie na powierzchni przetrzymywanej w zamknietym wiaderku fermentacyjnym miazgi, pozostanę przy tej samej co zawsze procedurze. Myślę, że nie ma to wpływu na trwałość ewentualnych aromatów.