Dzięki za odpowiedź.
Przypominam sobie, że rok temu faktycznie czekałem aż nie będzie dużo pęcherzyków przy szyjce. W tym nastawie idą sporadycznie tylko pojedyńcze z dna więc niedługo pójdzie do butelkowania.
Po zamianie korków okazało się, że nie są identycznie spasowane (różne damy i jednak trochę inne szyjki). Po porządnym docisnieciu obie rurki a więc i cydry pracują podobnie.
Różnicę w kolorze o której pisałem parę wpisów wyżej też pewnie można wytłumaczyć stopniem sklarowania i żywiołowością fermentacji.
I dla wyciskanego miksu z kilku gatunków opisanego w pierwszych wpisach i teraz dla Idareda miałem/ mam już dosyć dobrze wyklarowany nastaw. I nadal mam delikatna pianę czyli pracujący cydr. Potwierdzam Twoje spostrzeżenia.
I jak zwykle namawiam:
"Chłopcy i dziewczyny stosujcie pektoenzymy"
Przypominam sobie, że rok temu faktycznie czekałem aż nie będzie dużo pęcherzyków przy szyjce. W tym nastawie idą sporadycznie tylko pojedyńcze z dna więc niedługo pójdzie do butelkowania.
Po zamianie korków okazało się, że nie są identycznie spasowane (różne damy i jednak trochę inne szyjki). Po porządnym docisnieciu obie rurki a więc i cydry pracują podobnie.
Różnicę w kolorze o której pisałem parę wpisów wyżej też pewnie można wytłumaczyć stopniem sklarowania i żywiołowością fermentacji.
I dla wyciskanego miksu z kilku gatunków opisanego w pierwszych wpisach i teraz dla Idareda miałem/ mam już dosyć dobrze wyklarowany nastaw. I nadal mam delikatna pianę czyli pracujący cydr. Potwierdzam Twoje spostrzeżenia.
I jak zwykle namawiam:
"Chłopcy i dziewczyny stosujcie pektoenzymy"