2020-06-16 02:11 PM
Prasy koszykowe mają małą wydajność. Sporo soku zostaje wewnątrz skondensowanej masy, nie mając jak się wydostać. Jak już przestanie lecieć, warto wyjąć wsad, rozdrobnić, i wyciskać jeszcze raz - zaskakująco dużo soku można w ten sposób odzyskać. To same dotyczy zresztą innych pras, w tym warstwowych (ja takiej używam) - chociaż te nominalnie mają większą sprawność. Hydroprasy są fajne, jak tylko masz przyłącze wody o dobrym ciśnieniu, ewentualnie pompę.
Mielenie przystawkami do wiertarek, przy większych ilościach bywa strasznie uciążliwe. Pierwszy sprzęt, który sobie zrobiłem to właśnie rozdrabniarka, do której mogłem wrzucać jabłka w całości i bez przerw. Fajnie się bawiłem przy robocie, ale na drugi raz kupiłbym po prostu gotową. Chociaż tutaj patenty są przeróżne, niektórzy używają szatkownic, inni rozdrabniarek do gałęzi, jeszcze inni młynków do rozdrabniania odpadków, takich jakie montuje się pod zlewem w kuchni, itd, itd. Najważniejsze, żeby mieliło na w miarę małe kawałki (~5mm), ale nie na papkę.
Wiaderka są tanie, ale na tym kończą się ich zalety moim zdaniem. Ten plastik jest kiepskiej jakości, poza tym bywają strasznie nieszczelne na łączeniu z pokrywami.
Mielenie przystawkami do wiertarek, przy większych ilościach bywa strasznie uciążliwe. Pierwszy sprzęt, który sobie zrobiłem to właśnie rozdrabniarka, do której mogłem wrzucać jabłka w całości i bez przerw. Fajnie się bawiłem przy robocie, ale na drugi raz kupiłbym po prostu gotową. Chociaż tutaj patenty są przeróżne, niektórzy używają szatkownic, inni rozdrabniarek do gałęzi, jeszcze inni młynków do rozdrabniania odpadków, takich jakie montuje się pod zlewem w kuchni, itd, itd. Najważniejsze, żeby mieliło na w miarę małe kawałki (~5mm), ale nie na papkę.
Wiaderka są tanie, ale na tym kończą się ich zalety moim zdaniem. Ten plastik jest kiepskiej jakości, poza tym bywają strasznie nieszczelne na łączeniu z pokrywami.