2020-09-21 04:51 PM
W warzeniu piwa fajne jest to, że wszystkie półprodukty, o jakich sobie człowiek nie zamarzy, są na wyciągnięcie ręki. W przypadku cydru jest trochę inaczej. Zasadniczo nie ma w sprzedaży ani typowo cydrowych jabłek, ani typowo cydrowych soków - więc bierzesz najlepsze co akurat jest dostępne i starasz się z tego wyczarować jak najlepszy cydr. Pole do manewru jest całkiem spore, ale pewnych rzeczy się nie przeskoczy - ze "zwykłych" jabłek nie zrobisz cydru z głębokimi posmakami, w ciemno bursztynowym kolorze.
Najważniejsze żeby cydr nie wyszedł zbyt kwaśny - potrzebujesz soku z mało kwaśnych odmian, np. Jonagold, Jonagored, Red Jonaprince (Prince), Rubin, Cortland, Eliza, Delikates (więcej w https://projektcydr.pl/podrecznik/jablka-na-cydr, część "Jabłka komercyjne"). Robiłem cydry z każdej z tych odmian i są bardzo w porządku. Najlepiej jakbyś znalazł sobie tłocznię, która zrobi sok z konkretnie wskazanej odmiany, lub mieszanki odmian. Jeśli będzie pasteryzowany, tym lepiej na początek.
Soki z kartoników to trochę loteria. Nawet w przypadku tego samego produktu skład zależy od konkretnej partii - zależy jakie jabłka akurat lecą. Etykietę drukuje się raz, sok się tłoczy cały czas.. Moje doświadczenie jest takie, że... im tańszy tym lepszy, więc opcja z Lidlem czy Biedronką jest jak najbardziej OK. Główną wadą soków z kartoników jest mała zawartość cukru, dużo mniejsza niż w soku tłoczonym samodzielnie.
Najważniejsze żeby cydr nie wyszedł zbyt kwaśny - potrzebujesz soku z mało kwaśnych odmian, np. Jonagold, Jonagored, Red Jonaprince (Prince), Rubin, Cortland, Eliza, Delikates (więcej w https://projektcydr.pl/podrecznik/jablka-na-cydr, część "Jabłka komercyjne"). Robiłem cydry z każdej z tych odmian i są bardzo w porządku. Najlepiej jakbyś znalazł sobie tłocznię, która zrobi sok z konkretnie wskazanej odmiany, lub mieszanki odmian. Jeśli będzie pasteryzowany, tym lepiej na początek.
Soki z kartoników to trochę loteria. Nawet w przypadku tego samego produktu skład zależy od konkretnej partii - zależy jakie jabłka akurat lecą. Etykietę drukuje się raz, sok się tłoczy cały czas.. Moje doświadczenie jest takie, że... im tańszy tym lepszy, więc opcja z Lidlem czy Biedronką jest jak najbardziej OK. Główną wadą soków z kartoników jest mała zawartość cukru, dużo mniejsza niż w soku tłoczonym samodzielnie.