2024-10-28 10:44 AM
Nie mam uwag.
Z CO2 bardzo dobry pomysł przy zlewaniu - sam też to robię. Piszą coś o argonie, ale chodzi tylko o osłonę przed atmosferycznym powietrzem.
Wdrażasz pomysł, który sam chciałem uskutecznić w listopadzie - na 10. kupuję też beczkę średnio paloną, ale jak sądzę, nie należy tam cydru trzymać dłużej niż 1-2 m-ce, żeby dębem nie przedobrzyć, szczególnie, że u mnie beczka świeża będzie (nie wiem jaka jest Twoja).
Z tym ograniczeniem FJM i pasteryzacją też spróbuję. Francuzi tak raczej nie robili, ale może to pomoże w zachowaniu smaku? Chyba z ciekawości zagotuję w weekend ze dwie butelki cydru i zobaczę jak to wpływa na zawartość - oczywiście kuchnia polowa i z daleka od cydru w razie wybuchu. Teoretycznie wystarczy nastawić gar na 85stC i potrzymać w tym cydr z 20 minut.
Zakładam, że jak miałeś w pomieszczeniu 18stC - to bakterie swoje mogły już zrobić i możesz pominąć ten krok?
Ja miałem w piwniczce ok. 12-13stC - może dla mnie jest jeszcze nadzieja.
Z CO2 bardzo dobry pomysł przy zlewaniu - sam też to robię. Piszą coś o argonie, ale chodzi tylko o osłonę przed atmosferycznym powietrzem.
Wdrażasz pomysł, który sam chciałem uskutecznić w listopadzie - na 10. kupuję też beczkę średnio paloną, ale jak sądzę, nie należy tam cydru trzymać dłużej niż 1-2 m-ce, żeby dębem nie przedobrzyć, szczególnie, że u mnie beczka świeża będzie (nie wiem jaka jest Twoja).
Z tym ograniczeniem FJM i pasteryzacją też spróbuję. Francuzi tak raczej nie robili, ale może to pomoże w zachowaniu smaku? Chyba z ciekawości zagotuję w weekend ze dwie butelki cydru i zobaczę jak to wpływa na zawartość - oczywiście kuchnia polowa i z daleka od cydru w razie wybuchu. Teoretycznie wystarczy nastawić gar na 85stC i potrzymać w tym cydr z 20 minut.
Zakładam, że jak miałeś w pomieszczeniu 18stC - to bakterie swoje mogły już zrobić i możesz pominąć ten krok?
Ja miałem w piwniczce ok. 12-13stC - może dla mnie jest jeszcze nadzieja.