2024-11-22 12:26 PM
Głównym celem keevingu jest zatrzymanie fermentacji z zachowaniem cukru resztkowego. Dostajesz stabilny cydr, który ma cukier, którego nie trzeba pasteryzować, nie trzeba dodawać sorbinianów i siarczynów - po prostu sam dalej nie pójdzie. MLF też się nie wda, bo nastaw jest wyczerpany odżywczo. Skąd wziąłeś to o gotowaniu soku? To wszystko idzie na naturalnej mikroflorze. Ogólnie do zrobienia na dowolnej objętości, tylko zbiornik trzeba mieć odpowiedni, i warunki żeby było ~10C. Odpad na razie mam spory, rzędu 10-20% - to kwestia odpowiedniej selekcji i przygotowani jabłek. Najlepiej jak są późne, bardzo dojrzałe, trochę poleżą. Myślę że jakby to nie przynosiło wyraźnych korzyści, to Francuzi by w to nie brnęli. A tam z teego co czytałem keeving robi się nawet przemysłowo - podobno nawet są systemy wspomagające unoszenie się czapy poprzez podawanie od dołu rozproszonego gazu szlachetnego...