5 godzin(y) temu
Nie chce mi się obecnie nawet myśleć o tym, że będę musiał to wszystko zabutelkować, pomyć damki etc. - zmęczyłem się :-) Na razie większość nastawów jest wciąż aktywna i w szyjkach pojawiają się bąbelki - więc mam wymówkę i czekam. Na pewno będę chciał, żeby się w wyklarowały, zanim pójdą do butelek - żeby było jak najmniej osadu.
Ogólnie plan jest taki:
- pojedyncze próbki z jednoodmianówek pojadą bo laboratorium, żeby mi pomierzyli parametry - poszczególne kwasy, polifenole, może też się uda pomierzyć enzymy, etc. Muszę poszukać jakiegoś kompleksowego badania.
- porobię po kilka butelek z każdej, podbijając uprzednio kwas do ~4 g/L - żeby sprawdzić czy się w ogóle nadają na jednoodmianówki, i żeby poznać/zapamiętać smak każdej z nich
- z reszty będę się starał porobić różne blendy - tak po 10 butelek - żeby zobaczyć jak się komponują
Blendy będę chciał zrobić musujące, ale wciąż z cukrem resztkowym. Po osiągnięciu nagazowania będę pasteryzował.
Ogólnie plan jest taki:
- pojedyncze próbki z jednoodmianówek pojadą bo laboratorium, żeby mi pomierzyli parametry - poszczególne kwasy, polifenole, może też się uda pomierzyć enzymy, etc. Muszę poszukać jakiegoś kompleksowego badania.
- porobię po kilka butelek z każdej, podbijając uprzednio kwas do ~4 g/L - żeby sprawdzić czy się w ogóle nadają na jednoodmianówki, i żeby poznać/zapamiętać smak każdej z nich
- z reszty będę się starał porobić różne blendy - tak po 10 butelek - żeby zobaczyć jak się komponują
Blendy będę chciał zrobić musujące, ale wciąż z cukrem resztkowym. Po osiągnięciu nagazowania będę pasteryzował.