pierwszy keeving - pytania przygotowujące
#2
1. Typowy czas maceracji to 3-4h, np. wg tej książki https://projektcydr.pl/blog/?p=6471. Nie ma potrzeby dłużej. Chyba że masz jakiś konkretny cel, np. zbyt kwaśne jabłka (maceracja trochę obniża), albo za dużo tanin i nie chcesz żeby cydr był zbyt gorzki/ściągający. Robiłem keeving bez maceracji, po krótkiej, po długiej - nie było jakich istotnych różnic w procesie. Ryzyko z długą maceracją jest takie, że jeśli będziesz tę miazgę trzymał w cieple, to fermentacja ruszy zbyt wcześnie. Miazgę warto trzymać w chłodzie. Na początek proponuję 3h - to jest bezpieczne i działa. Następnym razem spróbujesz inaczej.

2. To zależy od stężenia. Jak kupuję PME, to ono jest w różnym stężeniu, w zależności czy kupuję opakowanie na 1000l, czy na 10.000l. Objętość buteleczki jest bardzo podobna. Jak odsprzedaję np. zestaw na 100L, to odmierzam ile potrzeba (tj. np. 0,6ml) a potem dopełniam do 10/20ml wodą destylowaną, żeby było w ogóle coś wydać w tej buteleczce i żeby dało się to dozować. Natomiast CaCl to jest 1ml/L (przynajmniej w tych zestawach ode mnie).

3. PME dodaje się do wyciśniętego soku. Ja dodaję do chłodnego, bo miazgę trzymam w chłodzie więc i sok jest chłodny od początku.

4. Enzym potrzebuje trochę czasu żeby podziałać, ale na drugi dzień już można dodawać CaCl - nie ma potrzeby czekać dłużej. Enzym dalej będzie działał.

5. Kilka minut mieszania jest jak najbardziej wskazane. Żelowanie bardzo zależy od soku. Niektóre ścinają się praktycznie od razu, w innych coś widać dopiero po dwóch dniach. Czasem są kłaczki, czasem bardziej takie galaretki.

6. I tak i nie. Jeśli poczekasz i galareta ostatecznie zacznie się podnosić, będziesz miał idealnie klarowny sok, ale pewnie stracisz sporo z objętości. Ja czasami stwierdzałem że to nie ma sensu i mieszałem taką galaretę. Wtedy pektyny bardzo ładnie się podnoszą, ale sok nie jest już w pełni oczyszczony. Ja to traktuję jako wyjście awaryjne.

7. Niekoniecznie. Dawka siarki zależy od pH. Te dawki z tabelki: https://projektcydr.pl/blog/siarkowanie, są mordercze - służą do całkowitego stłumienia mikroflory w jabłkach zbieranych z ziemi. Jeśli chcesz fermentować na naturalnych drożdżach, to powinieneś dodać max. 1/2 dawki z tabelki. Ale musisz liczyć się z tym, że fermentacja będzie startować o kilka dni dłużej. Takie mniejsze dawki tłumią trochę niekorzystne mikroorganizmy i dają większą szansę rozwinąć się właściwym drożdżom. To jest proces biologiczny, nie da się do końca przewidzieć.

8. nie - pod warunkiem że nie dodasz ich dużo (ja daję 1g/100L) i najważniejsze: nie pozwolisz się fermentacji rozpędzić, np. trzymając ją w cieple. Z powodzeniem robiłem keevingi i zatrzymywałem fermentacje pomimo dodatku drożdży szlachetnych.

9. tak, a konkretne dawki opisane są w tej książce https://projektcydr.pl/blog/?p=787. Ale zwykle dąży się do tego, żeby fermentacja ostatecznie stanęła dopiero po zabutelkowaniu.

10. tak, bardzo niewiele ale będzie osad na dnie.
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
RE: pierwszy keeving - pytania przygotowujące - przez Bartek - 2025-10-16 04:12 PM

Skocz do: