2025-10-16 04:12 PM
1. Typowy czas maceracji to 3-4h, np. wg tej książki https://projektcydr.pl/blog/?p=6471. Nie ma potrzeby dłużej. Chyba że masz jakiś konkretny cel, np. zbyt kwaśne jabłka (maceracja trochę obniża), albo za dużo tanin i nie chcesz żeby cydr był zbyt gorzki/ściągający. Robiłem keeving bez maceracji, po krótkiej, po długiej - nie było jakich istotnych różnic w procesie. Ryzyko z długą maceracją jest takie, że jeśli będziesz tę miazgę trzymał w cieple, to fermentacja ruszy zbyt wcześnie. Miazgę warto trzymać w chłodzie. Na początek proponuję 3h - to jest bezpieczne i działa. Następnym razem spróbujesz inaczej.
2. To zależy od stężenia. Jak kupuję PME, to ono jest w różnym stężeniu, w zależności czy kupuję opakowanie na 1000l, czy na 10.000l. Objętość buteleczki jest bardzo podobna. Jak odsprzedaję np. zestaw na 100L, to odmierzam ile potrzeba (tj. np. 0,6ml) a potem dopełniam do 10/20ml wodą destylowaną, żeby było w ogóle coś wydać w tej buteleczce i żeby dało się to dozować. Natomiast CaCl to jest 1ml/L (przynajmniej w tych zestawach ode mnie).
3. PME dodaje się do wyciśniętego soku. Ja dodaję do chłodnego, bo miazgę trzymam w chłodzie więc i sok jest chłodny od początku.
4. Enzym potrzebuje trochę czasu żeby podziałać, ale na drugi dzień już można dodawać CaCl - nie ma potrzeby czekać dłużej. Enzym dalej będzie działał.
5. Kilka minut mieszania jest jak najbardziej wskazane. Żelowanie bardzo zależy od soku. Niektóre ścinają się praktycznie od razu, w innych coś widać dopiero po dwóch dniach. Czasem są kłaczki, czasem bardziej takie galaretki.
6. I tak i nie. Jeśli poczekasz i galareta ostatecznie zacznie się podnosić, będziesz miał idealnie klarowny sok, ale pewnie stracisz sporo z objętości. Ja czasami stwierdzałem że to nie ma sensu i mieszałem taką galaretę. Wtedy pektyny bardzo ładnie się podnoszą, ale sok nie jest już w pełni oczyszczony. Ja to traktuję jako wyjście awaryjne.
7. Niekoniecznie. Dawka siarki zależy od pH. Te dawki z tabelki: https://projektcydr.pl/blog/siarkowanie, są mordercze - służą do całkowitego stłumienia mikroflory w jabłkach zbieranych z ziemi. Jeśli chcesz fermentować na naturalnych drożdżach, to powinieneś dodać max. 1/2 dawki z tabelki. Ale musisz liczyć się z tym, że fermentacja będzie startować o kilka dni dłużej. Takie mniejsze dawki tłumią trochę niekorzystne mikroorganizmy i dają większą szansę rozwinąć się właściwym drożdżom. To jest proces biologiczny, nie da się do końca przewidzieć.
8. nie - pod warunkiem że nie dodasz ich dużo (ja daję 1g/100L) i najważniejsze: nie pozwolisz się fermentacji rozpędzić, np. trzymając ją w cieple. Z powodzeniem robiłem keevingi i zatrzymywałem fermentacje pomimo dodatku drożdży szlachetnych.
9. tak, a konkretne dawki opisane są w tej książce https://projektcydr.pl/blog/?p=787. Ale zwykle dąży się do tego, żeby fermentacja ostatecznie stanęła dopiero po zabutelkowaniu.
10. tak, bardzo niewiele ale będzie osad na dnie.
2. To zależy od stężenia. Jak kupuję PME, to ono jest w różnym stężeniu, w zależności czy kupuję opakowanie na 1000l, czy na 10.000l. Objętość buteleczki jest bardzo podobna. Jak odsprzedaję np. zestaw na 100L, to odmierzam ile potrzeba (tj. np. 0,6ml) a potem dopełniam do 10/20ml wodą destylowaną, żeby było w ogóle coś wydać w tej buteleczce i żeby dało się to dozować. Natomiast CaCl to jest 1ml/L (przynajmniej w tych zestawach ode mnie).
3. PME dodaje się do wyciśniętego soku. Ja dodaję do chłodnego, bo miazgę trzymam w chłodzie więc i sok jest chłodny od początku.
4. Enzym potrzebuje trochę czasu żeby podziałać, ale na drugi dzień już można dodawać CaCl - nie ma potrzeby czekać dłużej. Enzym dalej będzie działał.
5. Kilka minut mieszania jest jak najbardziej wskazane. Żelowanie bardzo zależy od soku. Niektóre ścinają się praktycznie od razu, w innych coś widać dopiero po dwóch dniach. Czasem są kłaczki, czasem bardziej takie galaretki.
6. I tak i nie. Jeśli poczekasz i galareta ostatecznie zacznie się podnosić, będziesz miał idealnie klarowny sok, ale pewnie stracisz sporo z objętości. Ja czasami stwierdzałem że to nie ma sensu i mieszałem taką galaretę. Wtedy pektyny bardzo ładnie się podnoszą, ale sok nie jest już w pełni oczyszczony. Ja to traktuję jako wyjście awaryjne.
7. Niekoniecznie. Dawka siarki zależy od pH. Te dawki z tabelki: https://projektcydr.pl/blog/siarkowanie, są mordercze - służą do całkowitego stłumienia mikroflory w jabłkach zbieranych z ziemi. Jeśli chcesz fermentować na naturalnych drożdżach, to powinieneś dodać max. 1/2 dawki z tabelki. Ale musisz liczyć się z tym, że fermentacja będzie startować o kilka dni dłużej. Takie mniejsze dawki tłumią trochę niekorzystne mikroorganizmy i dają większą szansę rozwinąć się właściwym drożdżom. To jest proces biologiczny, nie da się do końca przewidzieć.
8. nie - pod warunkiem że nie dodasz ich dużo (ja daję 1g/100L) i najważniejsze: nie pozwolisz się fermentacji rozpędzić, np. trzymając ją w cieple. Z powodzeniem robiłem keevingi i zatrzymywałem fermentacje pomimo dodatku drożdży szlachetnych.
9. tak, a konkretne dawki opisane są w tej książce https://projektcydr.pl/blog/?p=787. Ale zwykle dąży się do tego, żeby fermentacja ostatecznie stanęła dopiero po zabutelkowaniu.
10. tak, bardzo niewiele ale będzie osad na dnie.


