2020-06-14 06:26 PM
Cześć wszystkim.
Mam na imię Marcin i jestem ze śląska.
Postanowiłem w tym roku zrobić cydr. Długa i intensywna edukacja, filmy, lektury tematyczne itd.
Zakupiłem wiaderko, drożdże do cydru i inne gadżety oraz 80kg jabłek eko. 4 odmiany po 20kg każdej Empire, Jonagored, Mutsu i jeszcze jedne ale nie pamietam (czerwone ).
Pofermentowało 2tyg., zlalem znad osadu, pozostawiłem na kolejny tydzień i zlałem sobie 1l do butelek 0,33 (3 sztuki).
W między czasie kolejne nastawy, różnie odmiany, z soku tłoczonego, z jabłek z Makro, kolejne 200kg jabłek eko no i wyszło w sumie ponad 150l cydru
Tak się wkręciłem, że zamówiłem drzewka w odmianach cydrowych w ilości 20szt i właśnie podziwiam jak listkują
Odmiany które posadziłem to:
Kingston Black
Bramley’s Seedlings
Dabinett
Empire
Yarlington Mill
Każdego po 4 szt w rozstawie 5x4m na podkładce MM.106.
Po degustacji pierwszej butelki cydru który lekko zamusował w butelce stwierdzam, że czegoś tak do dobrego jeszcze nie piłem, mając świadomość, że to nie odmiany typowo cydrowe znalazły się w nastawie. Lekko wytrawny (dosłodzilem 2 łyżkami ksylitolu ten litr cydru).
Wyszedł dosyć ciemny, pełny w smaku, dobrze wyczuwalny smak jabłka, pozostaje na języku delikatnie, brak mu pełności i soczystości ale wciąż wyśmienity. W zapachu lekko winny, przyjemny słodki zapach jabłek i trochę jakby winogron.
No to by było na tyle początku opowieści o mojej przygodzie z cydrem.
Mam na imię Marcin i jestem ze śląska.
Postanowiłem w tym roku zrobić cydr. Długa i intensywna edukacja, filmy, lektury tematyczne itd.
Zakupiłem wiaderko, drożdże do cydru i inne gadżety oraz 80kg jabłek eko. 4 odmiany po 20kg każdej Empire, Jonagored, Mutsu i jeszcze jedne ale nie pamietam (czerwone ).
Pofermentowało 2tyg., zlalem znad osadu, pozostawiłem na kolejny tydzień i zlałem sobie 1l do butelek 0,33 (3 sztuki).
W między czasie kolejne nastawy, różnie odmiany, z soku tłoczonego, z jabłek z Makro, kolejne 200kg jabłek eko no i wyszło w sumie ponad 150l cydru
Tak się wkręciłem, że zamówiłem drzewka w odmianach cydrowych w ilości 20szt i właśnie podziwiam jak listkują
Odmiany które posadziłem to:
Kingston Black
Bramley’s Seedlings
Dabinett
Empire
Yarlington Mill
Każdego po 4 szt w rozstawie 5x4m na podkładce MM.106.
Po degustacji pierwszej butelki cydru który lekko zamusował w butelce stwierdzam, że czegoś tak do dobrego jeszcze nie piłem, mając świadomość, że to nie odmiany typowo cydrowe znalazły się w nastawie. Lekko wytrawny (dosłodzilem 2 łyżkami ksylitolu ten litr cydru).
Wyszedł dosyć ciemny, pełny w smaku, dobrze wyczuwalny smak jabłka, pozostaje na języku delikatnie, brak mu pełności i soczystości ale wciąż wyśmienity. W zapachu lekko winny, przyjemny słodki zapach jabłek i trochę jakby winogron.
No to by było na tyle początku opowieści o mojej przygodzie z cydrem.