Zeszłoroczne podkładki
#1
Witam.
Chciałbym użyć zeszłorocznych podkładek do szczepienia tegorocznych zrazów. Dziś ściąłem górne części podkładek, które nie dają znaków życia, i zauważyłem, że ich wnętrze jest jasno brązowe. Mają kolor takiej kawy z mlekiem. Czy jeszcze coś z nich może być?
W tym samym czasie do piwnicy przyniosłem 4 podkładki i tylko jedna z nich puściła pęd z liściem. Pozostałe są bez zmian. 

Pozdrawiam,
Mateusz.
Zapraszam do tematu mojego przydomowego sadu :)
Odpowiedz
#2
Ogólnie to nie jest problem, że podkładka jest zeszłoroczna. Jeśli podkładki miałeś zasadzone w ziemi, bylo z nimi wszystko w porządku: miały liście, rosły, etc. - to niezależnie od tego ile będą miały sezonów, zawsze będzie można na nich szczepić. Ale z tego co piszesz, to te podkładki raczej już nie żyją, skoro drewno w środku zbrązowiało.. może uschły same końcowki, jak nisko ścinałeś?
Odpowiedz
#3
Ściąłem ok. 5 cm poniżej szczepienia zeszłorocznego. Zeszłoroczne zrazy nie zespoliły się z tamtymi podkładkami. Pojawiły się jakieś białe elementy pomiędzy podkładką a zrazem. W zeszłym roku wszystkie podkładki puszczały liście, które utrącałem, aby nie traciły energii na budowanie liścia i żeby całą energię wykorzystywały na zespolenie ze zrazem. Jak widać nie udało się to.
Chyba nie będę na nich szczepił (z wyjątkiem tej jednej, która puszcza liście) zrazów, żeby nie stracić materiału. Zamówiłem 30 podkładek na ten rok i na nich będę szczepił. Na tych, które mam posadzone w donicach, spróbuję okulizować, o ile ruszą.

Możesz napisać, kiedy Ty szczepisz zrazy? Czy kiedy podkładka zacznie puszczać liście, czy może jeszcze przed tym i liczysz, że podkładka będzie żyła?

Odnośnie do szczepień, które robiłem, to szczepiłem w klin.
Zapraszam do tematu mojego przydomowego sadu :)
Odpowiedz
#4
Ja będę szczepił w tym tygodniu, na podkładkach M26 które właśnie przyjechały z sadowniczego. Akurat w tym roku traifły mi się fajne wyrośnięte, w przeciwieństwie do tego co dostałem w zeszłym. Po szczepieniu podkładki pójdą na kilka tygodni do piwnicy, 14-16C, żeby zrazy się zespoliły. Potem - jakoś pewnie z początkiem marca - wysadzę na docelowe miejsca. W zeszłym roku robiłem w ten sposób i miałem 100% sukcesów. Szczepię przez stosowanie lub na przystawkę (w zależności od średnicy), z języczkiem: https://projektcydr.pl/blog/?p=4469.
Odpowiedz
#5
A możesz napisać w czym przechowujesz już zaszczepione podkładki, tzn. co jest w kubelku? Czy zespalają się będąc w piasku, czy w czarnoziemie? Czy podlewasz w tym czasie podkładki, czy nie podlewasz?
Zapraszam do tematu mojego przydomowego sadu :)
Odpowiedz
#6
Trzymam w wiaderku z ziemią, taką ogrodniczą. Ziemia jest wilgotna. W zeszłym sezonie chyba raz czy dwa dolewałem ciut wody, żeby nie przeschła.
Odpowiedz
#7
Jeśli szczepienie zrazem się nie przyjęło to normalne że podkładka intensywnie wypuszcza z uśpionych oczek. Jeśli masz jeszcze 10 cm zdrowego materiału podkładki i posiadasz taśmę do okulizacji typu parafilm, spróbuj w marcu metody na chip budding.
Odpowiedz
#8
No nic Smile Nie nastawiałem się w zeszłym roku na sukcesy, ale w tym roku fajnie jakby przyjęły się te zrazy sprowadzane z zagranicy Smile Stąd lekki stres w tym roku Wink
Może potrzymam jeszcze zrazy w lodówce do marca, a podkładki w wiaderku w chłodzie (ok. 10 *C) i zaszczepię trochę bliżej ocieplenia na zewnątrz.
Co do szczepienia metodą chip budding to chyba za wysoka szkoła jazdy dla mnie. W tym roku może uda mi się podjechać do osoby, która zajmuje się okulizacją częściej i czegoś nauczyłbym się od niej. Zapewne tylko w opisie i na rycinach wygląda to skomplikowanie a w rzeczywistości będzie łatwiej.
Zapraszam do tematu mojego przydomowego sadu :)
Odpowiedz
#9
Dodam jeszcze zdjęcia dwóch podkładek. 
Tak wyglądają ścięte góry. 
   
   
Zapraszam do tematu mojego przydomowego sadu :)
Odpowiedz
#10
Wygląda na uschnięte
Odpowiedz


Skocz do: