Początek poważniejszej zabawy w cydr
#80
A podkładki Ci już ruszyły przed szczepieniem?
Ja to staram się robić tak.

Podkładki wkładam do wiadra, zasypuję jakąkolwiek ziemią "sklepową", jest pulchna, łatwo wyjmować z niej podkładki - jak masz mokre trociny to są nawet lepsze. W wiadrze z castoramy 10 czy 15L (nie pamiętam, te co po kilka pln przy kasach leżą) mieści się 100-150 podkładek na tyle luźno że dość łatwo wyjmować bez wysypywanie ziemi.
Wiadro stawiam w cieple, w domu, w ciepłej piwnicy czy gdzie tam akurat mam możliwość. I tak sobie stoi, aż zaczną ruszać podkładki. Wystarczy że pąki wyraźnie pęcznieją. Zależy w jakim stanie są, jak w głębokim uśpieniu to i 3 tygodnie czekam. Jak już czują wiosnę to tydzień wystarczy by ruszyły.
Kiedyś zrazy wyjmowałem dzień wcześniej i moczyłem je utopione przez dobę, teraz brak czasu więc wyjmuję z lodówki i szczepię.
Jeśli podkładka pracuje, to udają się nawet szczepienia patyków pobranych z ulistnionych drzew!
Po szczepieniu trzymam je w wiadrach (najczęściej po 50szt w wiadrze) przez ok 2tygodnie w temperaturze powyżej 10°C (najczęściej do 20) lub do momentu pękania pąków zrazu.
Jeśli po szczepieniu idą na zimno, to zrastają się dużo trudniej i mam więcej odpadu.
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
RE: Początek poważniejszej zabawy w cydr - przez newrom - 2021-05-31 11:06 PM

Skocz do: