2021-01-17 10:26 PM
Jako że na północy Polski zapowiadano duże mrozy postanowiłem spróbować zrobić cydr lodowy. O tym jak zrobić cydr lodowy nie czytałem zbyt dużo, informacje czerpałem jedynie z artykułu z bloga o cydrze lodowym. Chciałem przetestować czy zamarznięte na kość jabłka będzie się dało zmielić oraz ile soku i o jakiej gęstości uzyskamy.
Skład cydru:
15kg Topaz
15kg Jonagored
15kg Cortland
Dzień przed wyciskaniem soku z zamrożonych jabłek wyciskałem z tej samej partii jabłek sok standardową metodą, z maceracją 20h z dodatkiem pektoenzymu i gęstość wynosiła mniej około: Topaz 14Blg, Jonagored, Cortland 15Blg.
Nie mam zbyt dużego doświadczenia w dobieraniu jabłek cydrowych, ale z te odmiany były polecane tutaj na forum i na blogu. Jabłka nie były wysładzane, kupione w pobliskim sadzie, od zerwania przebywały w chłodni.
Mrożenie jabłek:
Jabłka leżały na ziemi na zewnątrz w workach materiałowych. Wystawiłem je w piątek około 19. Każda odmiana w osobnym worku. W piątek wieczorem temperatura wynosiła -15°C. W sobotę rano jabłka były jeszcze miękkie. Postanowiłem zaczekać jeszcze jeden dzień. W sobotę w ciągu dnia temperatura wynosiła około -5°C, wieczorem -14°C. W niedziele o 6 rano było -25°C a jak zaczynałem mielić jabłka o 9 rano było -22°C. Prawie wszystkie jabłka były zamarznięta na kość (tak na oko to 95%), ale zdarzały się jabłka które z jednej strony były zamarznięte na kość a z drugiej miały miękkie miejsca. Źle zrobiłem że dałem je do worków, lepiej byłoby rozłożyć je na płasko tak żeby jedne nie leżały na drugich np. położyć na plandece i nią je przykryć.
Mielenie jabłek:
Do mielenia wykorzystałem wiertarkę, rozdrabniacz jak z zdjęcia poniżej i wiadro ze stali nierdzewnej 20l.
Nie wiedziałem czy w ogóle uda się rozdrobnić jabłka takim zestawem, było ciężko, ale udało się. Było trochę problemów z tym rozdrabnianiem, bo jak rozdrabniacz był ułożony tak że kroił jabłka na cieniutkie plasterki to wszystko szło ok, ale jak ustawił się tak że próbował przeciąć jabłko wpół to od razu się blokował i wyrywał wiertarkę z rąk. Mieliłem po około 5.5kg na jedną partie mielenia, wrzucałem do prasy i kolejne 5.5kg później wiertarka miała 1h przerwy a ja wyciskałem sok, bo od takiego mielenia bardzo się grzała.
Zmielona miazga miała temperaturę -2.9°C, konsystencję taką że dało by się ulepić z niej bałwana, a w smaku była jak sorbet jabłkowy.
Wyciskanie soku:
Do wyciskania soku użyłem prasy 13l z podnośnikiem hydraulicznym 2t i workiem z grubej bawełny.
Po załadowaniu kosza nie było żadnego samocieku. Trzeba było zamontować siłownik żeby cokolwiek zaczęło cieknąć. Wyciskanie soku z jabłek Topaz poszło dość sprawnie z 15kg wyszło około 3l soku 20Blg, trwało około 1h. No niestety spodziewałem się mniejszej ilości soku a więcej Blg. Nawet sok wyciskany na samym początku miał w okolicach 20Blg(po podgrzaniu do temperatury pokojowej). Duży problem stanowiło wycięcie worka z prasy co w przypadku normalnej miazgi nie stanowiło problemu. Po wyciskaniu temperatura miazgi wynosiła -2.5°C.
Przy wyciskaniu soku z jabłek Jonagored i Cortland dodatkową trudność sprawiało zmieszanie miazgi w trakcie wyciskania, bo na zewnątrz kosza miazga była bardzo twarda, co utrudniało przeciskanie się soku na zewnątrz, a w środku była miękka. Z Jonagored i Cortland wyszło trochę mniej soku, ale gęstość wynosiła między 20 a 21Blg.
Łącznie z 45kg jabłek wyszło jakieś 8l soku 20Blg. Dodałem drożdże Gozdawa, troche pożywki Springferm i niech sobie fermentuje powoli. Spróbuje przerwać fermentacje przy około 5Blg, choć dokładnie przy ilu to nie wiem, będę próbował na smak.
Wiecie może dlaczego tak mało Blg wyszło? Spodziewałem się 30Blg i dwa razy mniej soku, podejrzewam że wina leży po stronie niewysłodzonych jabłek, końcu powinny one dojrzewać na drzewach a nie w chłodni.
Skład cydru:
15kg Topaz
15kg Jonagored
15kg Cortland
Dzień przed wyciskaniem soku z zamrożonych jabłek wyciskałem z tej samej partii jabłek sok standardową metodą, z maceracją 20h z dodatkiem pektoenzymu i gęstość wynosiła mniej około: Topaz 14Blg, Jonagored, Cortland 15Blg.
Nie mam zbyt dużego doświadczenia w dobieraniu jabłek cydrowych, ale z te odmiany były polecane tutaj na forum i na blogu. Jabłka nie były wysładzane, kupione w pobliskim sadzie, od zerwania przebywały w chłodni.
Mrożenie jabłek:
Jabłka leżały na ziemi na zewnątrz w workach materiałowych. Wystawiłem je w piątek około 19. Każda odmiana w osobnym worku. W piątek wieczorem temperatura wynosiła -15°C. W sobotę rano jabłka były jeszcze miękkie. Postanowiłem zaczekać jeszcze jeden dzień. W sobotę w ciągu dnia temperatura wynosiła około -5°C, wieczorem -14°C. W niedziele o 6 rano było -25°C a jak zaczynałem mielić jabłka o 9 rano było -22°C. Prawie wszystkie jabłka były zamarznięta na kość (tak na oko to 95%), ale zdarzały się jabłka które z jednej strony były zamarznięte na kość a z drugiej miały miękkie miejsca. Źle zrobiłem że dałem je do worków, lepiej byłoby rozłożyć je na płasko tak żeby jedne nie leżały na drugich np. położyć na plandece i nią je przykryć.
Mielenie jabłek:
Do mielenia wykorzystałem wiertarkę, rozdrabniacz jak z zdjęcia poniżej i wiadro ze stali nierdzewnej 20l.
Nie wiedziałem czy w ogóle uda się rozdrobnić jabłka takim zestawem, było ciężko, ale udało się. Było trochę problemów z tym rozdrabnianiem, bo jak rozdrabniacz był ułożony tak że kroił jabłka na cieniutkie plasterki to wszystko szło ok, ale jak ustawił się tak że próbował przeciąć jabłko wpół to od razu się blokował i wyrywał wiertarkę z rąk. Mieliłem po około 5.5kg na jedną partie mielenia, wrzucałem do prasy i kolejne 5.5kg później wiertarka miała 1h przerwy a ja wyciskałem sok, bo od takiego mielenia bardzo się grzała.
Zmielona miazga miała temperaturę -2.9°C, konsystencję taką że dało by się ulepić z niej bałwana, a w smaku była jak sorbet jabłkowy.
Wyciskanie soku:
Do wyciskania soku użyłem prasy 13l z podnośnikiem hydraulicznym 2t i workiem z grubej bawełny.
Po załadowaniu kosza nie było żadnego samocieku. Trzeba było zamontować siłownik żeby cokolwiek zaczęło cieknąć. Wyciskanie soku z jabłek Topaz poszło dość sprawnie z 15kg wyszło około 3l soku 20Blg, trwało około 1h. No niestety spodziewałem się mniejszej ilości soku a więcej Blg. Nawet sok wyciskany na samym początku miał w okolicach 20Blg(po podgrzaniu do temperatury pokojowej). Duży problem stanowiło wycięcie worka z prasy co w przypadku normalnej miazgi nie stanowiło problemu. Po wyciskaniu temperatura miazgi wynosiła -2.5°C.
Przy wyciskaniu soku z jabłek Jonagored i Cortland dodatkową trudność sprawiało zmieszanie miazgi w trakcie wyciskania, bo na zewnątrz kosza miazga była bardzo twarda, co utrudniało przeciskanie się soku na zewnątrz, a w środku była miękka. Z Jonagored i Cortland wyszło trochę mniej soku, ale gęstość wynosiła między 20 a 21Blg.
Łącznie z 45kg jabłek wyszło jakieś 8l soku 20Blg. Dodałem drożdże Gozdawa, troche pożywki Springferm i niech sobie fermentuje powoli. Spróbuje przerwać fermentacje przy około 5Blg, choć dokładnie przy ilu to nie wiem, będę próbował na smak.
Wiecie może dlaczego tak mało Blg wyszło? Spodziewałem się 30Blg i dwa razy mniej soku, podejrzewam że wina leży po stronie niewysłodzonych jabłek, końcu powinny one dojrzewać na drzewach a nie w chłodni.