2019-08-04 09:39 PM
W ramach wykorzystania mocy przerobowych (wolnych dam) w lutym nastawiłem cydr z soku z kartonu - Sad Sandomierski wyciskany z kilkunastu starych odmian.
Dziś go właśnie testowałem. Sok był dosładzany, sklarował się ostatecznie za pomocą zolu i żelatyny.
(choć mogłem spróbować użyć pektoenzymu-musze przetestować)
Cydr 2 miesięczny właśnie miał sporą goryczkę.
A teraz jej nie ma.
Kwas ok. 4.2g/L,dosładzany lekko erytrolem 4g/L.
Po dwóch miesiącach był ohydny.
Aż dziw, że tak się pozytywnie zmienił.
Pojawił się aromat. Co ciekawe pomimo antonówki i renet taniny słabo wyczuwalne. Pewnie stracone przez klarowanie.
Przy okazji posmak wymiocin to kwas i drożdże Sklarowanym, doslodzony i dojrzały cydr będzie zdecydowanie lepszy.
Cierpliwość, cierpliwość i spokój
Dziś go właśnie testowałem. Sok był dosładzany, sklarował się ostatecznie za pomocą zolu i żelatyny.
(choć mogłem spróbować użyć pektoenzymu-musze przetestować)
Cydr 2 miesięczny właśnie miał sporą goryczkę.
A teraz jej nie ma.
Kwas ok. 4.2g/L,dosładzany lekko erytrolem 4g/L.
Po dwóch miesiącach był ohydny.
Aż dziw, że tak się pozytywnie zmienił.
Pojawił się aromat. Co ciekawe pomimo antonówki i renet taniny słabo wyczuwalne. Pewnie stracone przez klarowanie.
Przy okazji posmak wymiocin to kwas i drożdże Sklarowanym, doslodzony i dojrzały cydr będzie zdecydowanie lepszy.
Cierpliwość, cierpliwość i spokój