2019-09-08 06:22 PM
Z tym nagazowaniem to jest chyba tak, że 4g cukru bierzemy z automatu z zaleceń piwowarów. Oni zaś butelkuja dosyć szybko i pewnie wyjsciowe nasycenie CO2 jest większe niż po 3-6 miesiącach fermentacji cichej cydru.
Do tego w wyklarowanym cydrze nie ma zawieszonych tyłu drobin więc CO2 nie ma na czym się "wytrącać" (przykładem jest efekt nalewania piwa do niedomytego pokalu)
Stąd drobne bąbelki choć cydr może być dobrze nasycony.
Dodatkowo można stracić sporo CO2 przy gwałtownym przelewaniu na cichą i napełnianiu butelek.
Bojąc się granatów zaczynałem od 3g na 0.5L. Przy 4g otrzymuje przyjemnie musujący cydr. Aby osiągnąć efekt komercyjnych mocno gazowanych cydrów-np. lubelski myślę, że ok. 5g będzie bezpieczne.
Oczywiście ważna jest temperatura podania. U mnie to 8-10 C.
Wydaje się też, że takie mniej gazowane cydry wydają mi się "szlachetniejsze".
Może nie ma co gonić za bąbelkami
Do tego w wyklarowanym cydrze nie ma zawieszonych tyłu drobin więc CO2 nie ma na czym się "wytrącać" (przykładem jest efekt nalewania piwa do niedomytego pokalu)
Stąd drobne bąbelki choć cydr może być dobrze nasycony.
Dodatkowo można stracić sporo CO2 przy gwałtownym przelewaniu na cichą i napełnianiu butelek.
Bojąc się granatów zaczynałem od 3g na 0.5L. Przy 4g otrzymuje przyjemnie musujący cydr. Aby osiągnąć efekt komercyjnych mocno gazowanych cydrów-np. lubelski myślę, że ok. 5g będzie bezpieczne.
Oczywiście ważna jest temperatura podania. U mnie to 8-10 C.
Wydaje się też, że takie mniej gazowane cydry wydają mi się "szlachetniejsze".
Może nie ma co gonić za bąbelkami