2021-01-18 04:25 PM
Oczywiście, jak tylko wyhoduję drzewka z tych zrazów, które sprowadziłem w tym sezonie, będę się z nimi dzielił - ale to jest kwestia co najmniej 2 lat.
Ale możliwe, że jeśli przyjmie mi się kilka z danej odmiany, będę miał na jesieni do wydania gotowe zaszczepione drzewka w doniczkach.
Z zeszłorocznych szczepień też mi coś zostało, zakładając oczywiście że przeżyją zimę.
Mam to narzędzie do szczepienia, szczepiłem nim kilka lat temu: https://projektcydr.pl/blog/?p=2313. Nic się nie przyjęło... Moim zdaniem daje za małą powierzchnię szczepienia - piszą, że dla jabłoni gałązki powinny się stykać na co najmniej 3cm. Wszyscy profesjonaliści zdają się używać po prostu ostrego nożyka. Mnie dojście do wprawy zajęło 3 sezony.
Podkładki na Sadowniczym kosztują 2,2zł, fakt że trzeba kupić 10 szt i jeszcze przesyłka, ale to i tak wychodzi dopiero cena jednego "gotowego" drzewka. Zawsze możesz hodować Antonówki z pestki
Ale możliwe, że jeśli przyjmie mi się kilka z danej odmiany, będę miał na jesieni do wydania gotowe zaszczepione drzewka w doniczkach.
Z zeszłorocznych szczepień też mi coś zostało, zakładając oczywiście że przeżyją zimę.
Mam to narzędzie do szczepienia, szczepiłem nim kilka lat temu: https://projektcydr.pl/blog/?p=2313. Nic się nie przyjęło... Moim zdaniem daje za małą powierzchnię szczepienia - piszą, że dla jabłoni gałązki powinny się stykać na co najmniej 3cm. Wszyscy profesjonaliści zdają się używać po prostu ostrego nożyka. Mnie dojście do wprawy zajęło 3 sezony.
Podkładki na Sadowniczym kosztują 2,2zł, fakt że trzeba kupić 10 szt i jeszcze przesyłka, ale to i tak wychodzi dopiero cena jednego "gotowego" drzewka. Zawsze możesz hodować Antonówki z pestki