2021-03-28 07:36 AM
Ja własnie tym suminem zabezpieczałem końcówki zrazów. Spróbuję kilka nie zabezpieczyć w ogóle. Może uda się.
Z uwagi na to, że to moje pierwsze próby szczepienia, to nie nastawiam się na spektakularny sukces, tym bardziej, że już wiem, że popełniłem co najmniej jeden błąd.
Powinienem zaszczepić, a następnie posadzić podkładki. W ten sposób wygodniej i dokładniej można połączyć zraz z podkładką. Na szczęście zostawiłem część dłuższych podkładek, żeby ewentualnie na przyszły rok jeszcze wykorzystać te podkładki do szczepienia zrazów.
Większą część szczepiłem z wykorzystaniem nożyka do papieru, aby stworzyć jak największą powierzchnię styku podkładki i zrazu. Część szczepiłem używając tego sekatora, aby na własnej skórze przekonać się, że może nie działać
Generalnie, to szczepienie nie jest takie łatwe i przyjemne, jak spodziewałem się na początku. Trzeba się mocno skupić na robocie i poświęcić dużo czasu Przynajmniej do momentu nabrania wprawy.
Z uwagi na to, że to moje pierwsze próby szczepienia, to nie nastawiam się na spektakularny sukces, tym bardziej, że już wiem, że popełniłem co najmniej jeden błąd.
Powinienem zaszczepić, a następnie posadzić podkładki. W ten sposób wygodniej i dokładniej można połączyć zraz z podkładką. Na szczęście zostawiłem część dłuższych podkładek, żeby ewentualnie na przyszły rok jeszcze wykorzystać te podkładki do szczepienia zrazów.
Większą część szczepiłem z wykorzystaniem nożyka do papieru, aby stworzyć jak największą powierzchnię styku podkładki i zrazu. Część szczepiłem używając tego sekatora, aby na własnej skórze przekonać się, że może nie działać
Generalnie, to szczepienie nie jest takie łatwe i przyjemne, jak spodziewałem się na początku. Trzeba się mocno skupić na robocie i poświęcić dużo czasu Przynajmniej do momentu nabrania wprawy.