E-booki mają jednak swoje zalety. Tym razem kupiłem prawdziwą papierową książkę – nie zależało mi szczególnie na czasie, miałem dość innych zajęć i nawet nie zauważyłem jak zleciał dwutygodniowy czas realizacji zamówienia. Ale jak już dostałem tę cienką, niewielką książeczkę, za którą zapłaciłem z wysyłką ponad 70zł, to po prostu zrobiło mi się żal. Jak e-book jest cienki, to jakoś tak od razu tego nie widać…
Tak, tak, oczywiście przede wszystkim liczy się treść!
Muszę przyznać że z tą treścią to z początku miałem trochę kłopot. Przykładowo kilka pierwszych krótkich rozdziałów: wstęp do wstępu, wstęp o jabłkach, wstęp o historii cydru, wstęp o robieniu cydru – ich treść kompletnie mi się wymyka. Czasem tak jest, że autor wznosząc się na wyżyny talentu literackiego tak wysoko da się ponieść elokwencji, że przyzwyczajony na co dzień do bardziej przyziemnej literatury czytelnik nie jest w stanie w pełni docenić głębi przekazu… Na prawdę pięknie i emocjonująco jest to napisane, ale po prostu nie potrafię podsumować co w tych wstępach przeczytałem 😉 Jest trochę refleksji nad pradawnością jabłek, trochę zachwytów nad tym jak cudownie społecznym zajęciem może być robienie cydru we wspólnocie gdy cała praca wykonywana jest ręcznie i można sobie przy tym poplotkować… Potem robi się trochę konkretniej, choć i tak każda podawana informacja ubrana jest w bardzo wiele słów.
Zastanawiam się jakim określeniem najlepiej byłoby się tutaj posłużyć… ta książka jest taka trochę „obyczajowa”. Autorzy wywodzą się ze społeczności, która co jesień wspólnie robi cydr, robi go zawsze tak samo, zgodnie ze sprawdzoną metodą, i oczywiście ważne jest żeby cydr wyszedł smaczny, ale równie ważne jest żeby było miło i żeby już na święta Bożego Narodzenia można było cudownie spędzić czas sącząc młody cydr 🙂 Narracja utrzymana jest mniej więcej w takim klimacie.
Książka prowadzi czytelnika krok po kroku przez poszczególne etapy robienia cydru, począwszy od umycia jabłek, na rozlaniu do butelek skończywszy. Skala opisanej produkcji jest typowo amatorska i z powodzeniem można ją zastosować robiąc kilkanaście czy kilkaset litrów cydru rocznie. Dokładnie, to zamiast „litrów” powinienem napisać „galonów”, bo książka osadzona jest w realiach angielskich, zarówno pod względem używanych jednostek, jak i gatunków jabłek.
Dowiadujemy się z czego powinien składać się podstawowy warsztat cydrownika – nie jest tego wiele: właściwie wystarczy coś do rozdrabniania jabłek, najlepiej drewniana belka którą można miażdżyć jabłka w niewielkim pojemniku, prasa do wyciskania soku, no i jakiś fermentor. Wprawdzie nie ma dokładnego projektu belki 😉 ale już tematowi prasy poświęcony jest cały osobny rozdział. Z tym że jest to prasa koszowa, drewniana, z metalową śrubą z góry – jeśli chodzi o drewno to jest to faktycznie kilka kantówek na krzyż, wykonanie banalne jeśli tylko ma się odpowiednie narzędzia, o tyle śruba i metalowe okowy kosza – szczerze mówiąc nie mam pomysłu gdzie można by takie rzeczy u nas dostać, i czy wciąż zrobienie takiej prasy byłoby finansowo opłacalne. Poza tym, tematowi sprzętu książka nie poświęca zbyt wiele uwagi.
Metody pokazane na poszczególnych etapach są proste, dowiadujemy się na co zwracać uwagę i jak sobie radzić z potencjalnymi problemami. Choć czasami aż prosi się o więcej konkretów, przykładowo: soki z różnych gatunków jabłek trzeba wymieszać tak żeby w rezultacie sok był odpowiednio kwaśny, jak jest za dużo tanin to można pozbyć się nadmiaru dodając trochę żelatyny, drożdży trzeba dodać kilka łyżeczek, dbając o wystarczającą ilość pożywki, a temperatura fermentacji nie może być zbyt wysoka.
Nie dowiadujemy się dlaczego pewne rzeczy robi się tak a nie inaczej. Po prostu tak jest i już, a w razie niejasności należy polegać na własnym wyczuciu i intuicji. Niemniej jednak trzeba przyznać, że na każdym etapie można znaleźć dużo ciekawych informacji i nie mam wątpliwości że na podstawie lektury tej książki można z powodzeniem zabrać się za samodzielne robienie cydru. Właściwie to może nawet i dobrze, że napisana jest właśnie w ten sposób – nie każdy chce wnikać w szczegóły, a koniec końców liczy się efekt – i tu bez zbędnych dyskusji dostajemy szereg wskazówek jak taki efekt/cydr osiągnąć, łącznie z prosto i schematycznie rozrysowanym procesem.
Książka różni się trochę podejściem do większości innych pozycji, gdzie przeważają metody bazujące na powolnej fermentacji, jako te dające cydr najlepiej jakości – tutaj fermentujemy szybko, w cieple, a młody cydr mamy gotowy już pod koniec grudnia. Podstawowym produktem końcowym jest wytrawny niegazowany cydr, ale dowiadujemy się też jak zrobić cydry słodsze i gazowane. Chociaż zaskoczyła mnie proponowana metoda, w której taki słodki gazowany cydr otrzymuje się poprzez dosłodzenie cukrem cydru wytrawnego, zabutelkowanie, odczekanie wystarczająco długo żeby cydr się nagazował, a następnie wypicie go na tyle szybko żeby drożdże nie zdążyły przerobić reszty cukru, bo nie dość że cydr zrobi się z powrotem wytrawny, to może się zdarzyć że powybuchają nam butelki. Empiryzm w czystej postaci – no ale czego się tu czepiać skoro, przy zastosowaniu się do zaleceń, metoda zadziała? 😉
W książce nie zabrakło bazujących na cydrze przepisów kulinarnych, jest również trochę o occie winnym, przechowywaniu surowego soku jabłkowego, pasteryzacji. Jest również dość obszerny opis różnych problemów z jakimi możemy spotkać się robiąc cydr, łącznie ze sposobami zapobiegania ich powstaniu, a gdzie to możliwe również ze sposobami radzenia sobie z nimi.
Ogólnie w książce znajdują się wszystkie potrzebne informacje. Zakres niewiele wykracza poza niezbędne minimum, nie jest to książka przeglądowa, i przy tym skupia się na jednym konkretnym sposobie, ale można to obrócić w zaletę – dzięki temu książka jest krótka, da się ją przeczytać w jeden wieczór, i – nie zaprzątając sobie głowy niuansami – z powodzeniem zrobić swój pierwszy cydr. Również sposób prowadzenia narracji, który moim zdaniem jest przegadany i miejscami mało konkretny, wielu osobom – z dokładnie tych samych powodów – z pewnością przypadnie do gustu 🙂
Real Cidermaking on a Small Scale
Michael Pooley, John Lomax
ISBN 978-1-85486-195-5
pierwsze wydanie: 1999r., dodruki w latach późniejszych