Nazywam się Bartek i jestem cydrownikiem z zamiłowania.
Moja przygoda z cydrem zaczęła się w krakowskiej knajpie Prowincja, na Brackiej u Turnaua. To były czasy, kiedy cydru nie dało się u nas kupić w sklepie, a też okazji żeby spróbować było niewiele – zdarzało się, że lali go z beczki w Prowincji, ale jeśli ktoś chciał się napić cydru w domu, pozostawało albo przywieźć go sobie z wakacji albo… no właśnie – zrobić samemu!
I taki też postawiłem sobie cel: zrobić cydr, który będzie smakował tak jak mój ulubiony cydr francuski.
No bo jakiż to może być problem, zrobić taki cydr? Potrzebne są jakieś jabłka – tych wiadomo mamy pod dostatkiem, pewnie drożdże – z tymi również nie może być przecież problemu; i to powinno starczyć – resztę jakoś ogarnie się w trakcie. Było dla mnie poniekąd oczywiste, że jest to zasadniczo kwestia kilku prób, żeby dojść do tego jak oni tam we Francji te cydry robią i uzyskać podobny efekt we własnym zakresie.
To było w sumie dość dawno… Od tego czasu spędziłem lata eksperymentując z różnymi sposobami robienia cydrów, różnymi drożdżami. Robiłem cydry ze znakomitej większości dostępnych w handlu jabłek. Sięgałem po tak zwane „stare odmiany”. Owszem, cydry wychodziły mi coraz smaczniejsze, ale wciąż była to liga podwórkowa w porównaniu z tym, co chciałem osiągnąć – wciąż czegoś brakowało.
Na pewien czas zatrzymałem się w miejscu, nie mogąc przebić się przez szklany sufit. Szukałem, czytałem i… stało się dla mnie jasne, że nie ruszę dalej bez odpowiednich jabłek. Bo na cydr składają się trzy rzeczy: warsztat (umiejętności, doświadczenie), czas (cierpliwość) – oraz właśnie odpowiednie jabłka!
I tak, cydr zaprowadził mnie do sadu, gdzie zacząłem sadzić specjalne cydrowe odmiany.
Od pewnego czasu dokumentuję moje poczynania na tym blogu. Początkowo niewinna inicjatywa, z czasem przerodziła się w pewnego rodzaju misję, mającą na celu popularyzację rzetelnej wiedzy o cydrze. Bo tej u nas zdecydowanie brakuje. Zebrało się tutaj mnóstwo informacji – podpartych wiarygodnymi źródłami oraz, tam gdzie to było możliwe, potwierdzonych praktycznymi eksperymentami. Żadnego bezmyślnego kopiowania, żadnego powtarzania Internetowych porad (które swoja drogą czasami przyprawiają mnie po prostu o dreszcze). Z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że jest tu wszystko co trzeba wiedzieć o robieniu cydru. Wszystko i dużo dużo więcej…
No właśnie, z czasem zebrało się tych wpisów całkiem sporo i coraz trudniej się w tym ogromie informacji połapać. Szczególnie komuś, ktoś wpada na tę przestrzeń po raz pierwszy, starając się znaleźć odpowiedź na zasadniczo proste pytanie: no to jak się ten cydr powinno robić, mądralo? Dlatego też, od pewnego czasu pracuję nas projektem mini-podręcznika. W założeniu, będzie zawierał najważniejsze informacje dotyczące robienia cydru i ma pomóc wszystkim, którzy mają ochotę spróbować swoich sił jako cydrownicy, szukają inspiracji, lub zwyczajnie chcą się czegoś więcej o cydrze dowiedzieć. Podręcznik jest obecnie w trakcie opracowania.
Wszystko co tutaj robię, powstaje hobbystycznie, w ramach wolnego czasu. Nie czerpię z tego żadnych zysków – nie ma tu reklam, komercji, sponsorów. Zależy mi, żeby było szczerze, wiarygodnie i przydatnie. Jeśli Ci się podoba to co tutaj robię – daj znać, to jest dla mnie ogromna motywacja!
Czasami zdarzają mi się okresy przerwy – ale to nie znaczy, że tracę swoje zainteresowanie cydrem, po prostu muszę poświęcić czas i energię na coś innego. Życie, praca, obowiązki.
Jeśli potrzebujesz pomocy, konsultacji, chcesz podzielić się swoimi doświadczeniami lub osiągnięciami – napisz o tym na forum – na pewno przeczytam!
Zapraszam i smacznego!
Ethanol förstås
Hi! I’d like your cider Cydr Jablakow Z Beczki so l put it on Untapped. Waht alcohol is it?
Regards Per/Sweden