Czy już się nagazowało?
Otwierać, czy jeszcze trochę poczekać?
Z cyklu „przydatne drobiazgi”: jak zmierzyć ciśnienie w butelce.
Manometrów na plastikowym korku od szampana myślę że nikomu nie muszę przedstawiać. Służą mi od kilku sezonów, mają za sobą już kilkanaście pomiarów każdy, i wciąż sprawują się bez zarzutu.
Początkowo miałem kłopot z wciskaniem tego korka, bo nie ma jak wygodnie złapać – aż wpadłem na pomysł, żeby brzeg butelki zwilżać wazeliną; teraz już idzie jak po maśle.
Jak zrobić podobną rzecz do pomiaru ciśnienia w butelkach do piwa?
Nic prostszego!
Wystarczy manometr i otwieracz do butelek z zamykaczem (mój ulubiony model) :
(Tutaj akurat użyłem manometru o skali 0-10atm, bo chcę sprawdzić jakie ciśnienie panuje w butelkach podczas pasteryzacji – do typowych zastosowań w zupełności wystarczy zakres 0-6atm.)
Wiertarka i trochę kleju konstrukcyjnego, takiego co zwiększa swoją objętość podczas twardnienia – żeby lepiej uszczelnić otwór:
Okazało się, że manometr blokuje ramię zamykacza – ale przecież nie będziemy już potrzebować tego elementu:
W sumie może lepiej było odgiąć to ramię do tyłu, zamiast ucinać.
To następnym razem – w wersji 2.0 🙂
I już jest gotowy: wielokrotnego użytku manometr butelkowy.
Miałem trochę wątpliwości czy gumowa uszczelka będzie wystarczająco szczelna, więc przed założeniem przesmarowałem szyjkę butelki wazeliną. Ciśnienie stanęło na ponad 5 atm i nie zmienia się już od kilku tygodni. Działa!
Prototyp się sprawdził – można robić więcej 🙂
Niezłym pomysłem jest też zrobienie jednej porcji w butelce PET, gdzie łatwo możemy skontrolować ciśnienie, co prawda nie tak dokładnie ale zawsze jakieś rozwiązanie.
Świetny artykuł.
Świetny blog.
Czytam i będę czytał 😉 Wiele przydatnych tematów. Szkoda, że forum takie nie mrawe.