Dzikość drożdży

Czy można zrobić cydr bez dodatku drożdży, czy to w ogóle ma jeszcze jakiś sens?

Tak! Zrobiłem w tym sezonie kilka prób z fermentacją na „dzikich drożdżach” i jestem tak pozytywnie zaskoczony efektami, że cały następny sezon zamierzam poświęcić na eksperymenty bez drożdży!

Czytaj dalej

Mieszadełko magnetyczne

Podobno najlepsze wynalazki biorą się z lenistwa. Coś w tym jest 🙂

Spędziłem ostatnio trochę czasu mierząc zawartość kwasu w prawie trzydziestu moich odmianowych cyderkach. Procedura z grubsza polega na ciągłym mieszaniu, żeby jak najlepiej uchwycić moment, w którym stopniowo dodawana zasada zneutralizuje zawarty w próbce kwas. Tak więc jedną ręką obsługuję biuretę, a w drugiej trzymam szklaną pałeczkę i nic, tylko mieszam… A gdyby tak samo się mieszało?

I tak zupełnie spontanicznie narodziło się mieszadełko 🙂

Czytaj dalej

Pomiar SO2

Podobno cydr nigdy tak na prawdę nie traci kontaktu z jabłonią, a zachodzące w nim przemiany podążają nieprzerwanie w harmonii z rytmem przyrody. I tak, gdy na wiosnę w sadzie rozkwitają jabłonie – w spiżarniach, piwnicach i na strychach zakwita również cydr.

Coś w tym jest, bo moje cydry, które tak pracowicie przygotowywałem cały poprzedni sezon, porzuciły drożdżowe nuty, dojrzały, i smakują już niczego sobie. Mogę zdradzić, że – zgodnie z oczekiwaniami – różnorodność jest ogromna! Szczegóły wkrótce 🙂

Tymczasem, jeszcze na chwilę wracam do tematu dwutlenku siarki, a konkretnie do tego w jaki sposób można zmierzyć zawartość SO2.

Czytaj dalej