Ale ten czas leci! Ostatnio, ze względu na nową rzeczywistość, zabrakło mi na czasu na pracę nad Podręcznikiem. Poniedziałek goni poniedziałek i – paradoksalnie – zamknięty w czterech ścianach mam jeszcze mniej czasu niż zwykle. Ale zaczynam już wychodzić na prostą i kolejne rozdziały pojawią się – mam nadzieję – już wkrótce.
W międzyczasie, mam bardzo dobrą wiadomość: wszystkie nowe odmiany, które zaszczepiłem w lutym (pisałem o tym tutaj) przyjęły się i mają się dobrze!
Przez pierwsze kilka tygodni obawiałem się, że kompletnie nic z tego nie będzie – żadna z zaszczepionych gałązek nie wykazywała najmniejszych oznak życia. Zdesperowany, przeniosłem kilka z nich do nieco cieplejszego i jaśniejszego pomieszczenia (początkowo trzymałem je w nieogrzewanym garażu) – i to był strzał w dziesiątkę: w przeciągu 2-3 tygodni, wszystkie te sadzonki ruszyły, więc niezwłocznie zagraciłem sobie warsztat pozostałymi kilkunastoma doniczkami.
W sumie z 20 zaszczepionych drzewek, tylko 3 się nie przyjęły! Genialny rezultat, jak na amatora! Teraz czekają – wciąż w warsztacie – aż na zewnątrz zrobi się cieplej i skończy się okres nocnych przymrozków.
Tym samym, moja kolekcja cydrowych jabłonek liczy obecnie już 17 odmian!
- Ashton Bitter – 2020
- Bedan – 2020
- Binet Rouge – 2020
- Dabinett – 2017
- Foxwhelp – 2018/19
- Harry Master’s Jersey – 2018/19
- Jeanne Renard – 2020
- Kermerrien – 2020
- Kingston Black – 2016
- Medaille d’Or – 2018/19
- Michelin – 2018/19
- Muscat de Dieppe – 2020
- Noel des Champs – 2020
- Reine des Pommes – 2020
- Somerset Redstreak – 2017
- Tremletts Bitter – 2018/19
- Yarlington Mill – 2018/19
Oczywiście, apetyt rośnie w miarę jedzenia, i na mojej liście życzeń pojawiły się kolejne odmiany, które chciałbym zdobyć:
- Biscuit
- Douce Moën
- Fréquin Rouge
- Marie Ménard
Ale może rozsądniej będzie jak najpierw zasadzę to co przybyło mi w tym roku, a potem zastanowię się czy zostało jeszcze coś co mógłbym wyciąć, żeby zwolnić miejsce na kolejne drzewka – nie popadając przy tym w długotrwały konflikt z innymi użytkownikami ogródka, którzy z niezrozumiałych dla mnie powodów chcieliby widzieć tam coś więcej niż same jabłonki 😉
Pingback: Radość z jabłek | projekt CYDR
Witam
U mnie także otrzymane w lutym zrazy pięknie rusz na podkładce P19 i są już nich całkiem ładne drzewka. Jesienią idą w miejsce docelowe.
Dzięki
Witam Bartku
Dzięki za zrazy, zaszczepiłem i powolutku zaczynają się budzić do życia 😉
Gratulacje 🙂
Sadzonki, które otrzymałem od Ciebie w zeszłym roku i wsadziłem do gruntu w listopadzie (?) też powoli budzą się do życia. Pojawiają się pąki z listkami. Długa droga jeszcze przed nimi, ale jestem dobrej myśli 🙂