Wzburzone drożdże

Jest takie przekonanie, że cydr (czy też ogólnie każdy nastaw) należy jak najszybciej po fermentacji zlać znad osadu, bo rzekomo zbyt długie pozostawienie na drożdżach powoduje powstawanie nieprzyjemnych posmaków. Stąd też częste porady, żeby zlewać niezwłocznie, a jedno czy – o zgrozo – dwutygodniowa zwłoka to już czysta nieodpowiedzialność i proszenie się o kłopoty. Ile w tym jest prawdy?

Czytaj dalej

Zrazy i oczka

Szczepienie drzewek jest jednak dla ludzi! Po kilku sezonach mniej lub bardziej spektakularnych porażek, nareszcie mogą pochwalić się spektakularnym sukcesem! 🙂

Okazuje się dobra technika to nie wszystko – równie istotne jest żeby trzymać się właściwych terminów! Złączone fragmenty potrzebują ciepła żeby się zrosnąć, a przy tym bardzo źle znoszą przymrozki. To właśnie w zbyt wczesnym terminie przeprowadzania zabiegów upatruję przyczynę moich dotychczasowych niepowodzeń.

Czytaj dalej

Drożdże do cydru

Sezon w pełni i społeczne zainteresowanie cydrem właśnie przeżywa swój zwyczajowy doroczny renesans 😉 Czas najwyższy wziąć się za podsumowanie, zapoczątkowanego kilka miesięcy temu, wielkiego testu drożdży.

Na pożytek własny oraz ku dobru wspólnemu 🙂 przetestowaliśmy ponad 20 różnych szczepów drożdży – w tym chyba wszystkie dostępne u nas „drożdże do cydru”. Spośród nich wyłoniliśmy grupę faworytów oraz szereg maruderów. Jak można się było spodziewać, na podium rewolucja – umarł Król, niech żyje Król! 🙂

I taki też był z resztą cel tego, drugiego już „testu” drożdży: czas wybrać nowego faworyta na kolejne cydrowe sezony!

Czytaj dalej