Wspominałem niedawno, że robienie cydru – oprócz tego że wymaga ogromnej cierpliwości – wymaga również podejmowania, praktycznie na każdym etapie, istotnych decyzji dotyczących przebiegu procesu.
Decyzje to nie zawsze są oczywiste, a dodatkowo istnieje naturalna pokusa, żeby maksymalnie upraszczać sobie życie, a co za tym idzie pomijać pewne zabiegi – szczególnie gdy dodają nam pracy, a płynące z nich korzyści nie są oczywiste, lub wręcz są na ich temat sprzeczne opinie.
Tym razem na warsztat wziąłem dwie właśnie takie nieco czasochłonne i kontrowersyjne czynności: oczyszczanie soku przed fermentacją oraz pasteryzację. Chcę się przekonać jakich korzyści oraz potencjalnych konsekwencji można się po tych zabiegach spodziewać.
Czytaj dalej