Nareszcie przyszła wiosna! Wprawdzie pogoda jakby zapomniała o kalendarzu, ale przynajmniej według prognozy niedługo ma już być nieco cieplej. A co za tym idzie, trzeba zacząć myśleć o szczepieniu cydrowych jabłonek. W lodówce czekają zrazy, a ja – jak co roku – zastanawiam się: jak to właściwie powinno się robić?
Wprawdzie w ubiegłym sezonie szczepienie udało mi się zaskakująco dobrze, ale z kolei w poprzednich latach bywało, że kończyło się spektakularną klapą. I właściwie nie mam pojęcia dlaczego. Nie chcę liczyć na łut szczęścia. Sprowadzałem zrazy przez całą zimę, było z tym bardzo dużo zachodu – muszą się przyjąć! Czas najwyższy trochę się w temacie podszkolić 😊
Czytaj dalej