Od kilku tygodni aktywnie monitoruję sytuację na jabłkowym froncie. Długo nie działo się nic ciekawego – jakoś w tym roku jabłkom nie spieszyło się do skrzynek, a może to ja prostu nie mogłem się doczekać? Pierwsza pojawiła się Early Genewa, niedługo potem sprawy potoczyły się już szybko i teraz, nareszcie, jest już w czym wybierać 🙂
Co najważniejsze: w zeszłym tygodniu pojawił się Dżersej, który w poprzednim sezonie bardzo pozytywnie mnie zaskoczył. W tym roku również mnie zaskoczył: ceną – jakieś szaleństwo! W zeszłym sezonie za skrzynkę płaciłem 18zł góra 20zł – w tym roku nie schodzą poniżej 30-35zł, a i są tacy co liczą sobie po 40zł! No ale co zrobić? Na szczęście dla cydru wielkość nie ma znaczenia i można zadowolić się małym, najtańszym sortem – kupiłem cztery skrzynki, i tym samym rozpocząłem sezon AD 2017!