Moc z kartonu

Zima w pełni, na nowe jabłka przyjdzie poczekać jeszcze co najmniej pół roku, ale to bynajmniej nie znaczy, że na moim małym cydrowym poletku powiało chłodem i nudą – wręcz przeciwnie!

Prasa po przeróbkach jest już prawie gotowa – właściwie, to aktualnie leży rozebrana na części pierwsze, przygotowana do lakierowania – ale już mam wszystko docięte i powiercone, więc tak jakby już koniec 😉 Jestem również na finiszu z butelkowaniem odmianowych cyderków i przygotowywaniem próbek do analizy – z 27 dam pozostało już tylko 5…

Na dodatek, właśnie zrobiłem ciekawy eksperyment z sokiem z kartonika. Nie tak dawno porównywałem parametry kilkunastu takich soków (o: tutaj) i wniosek był taki, że mają bardzo mało cukru; sugerowałem, że warto je dosłodzić. Tym razem chciałbym podsunąć alternatywny sposób: jak zwiększyć zawartość cukru bez używania jakichkolwiek dodatków!

Czytaj dalej

Butelkowanie

Najstarsze cyderki z sezonu 2016/2017 dojrzewają w damach już kilka miesięcy. Aktywność w rurkach już dawno ustała, z niektórych już jakiś czas temu usunąłem rurki i zwyczajnie zakorkowałem. Większość dość ładnie się już sklarowała, choć paradoksalnie te z najwcześniejszych jabłek wciąż nie są do końca przejrzyste. Nic nie szkodzi. Biorę się za butelkowanie.

Miałem ambitny plan, żeby w weekend rozprawić się z większością, jeśli nawet nie z wszystkimi. Konfrontacja z rzeczywistością nie wyszła jednak po mojej myśli: sobotnie popołudnie, wieczór i kawałek nocy zakończyły się wynikiem 12:15 dla dam – 15 pozostało na następny(e) raz(y).

Czytaj dalej