Nowe eksperymenty

Strasznie dużo nazbierało mi się rzeczy, które chciałbym wypróbować, sprawdzić i porównać. Siedzę i dumam jak to zrobić, żeby się strasznie przy tym nie narobić 🙂 Muszę to jakoś poukładać, zoptymalizować, logicznie zaplanować…

Jak się do tego zabrać? Może zacznę od tego, że po prostu zrobię listę tych wszystkich potencjalnych eksperymentów, i jasno określę cele. Brzmi jak plan 🙂 Pora zmierzyć się z potworem!

Czytaj dalej

Pasteryzowany sok

Ładna pogoda zapoczątkowała ciąg wydarzeń, w efekcie którego – gdy już uporałem się z wertykulacją trawnika i szeregiem innych, wskazanych mi jako „niecierpiące zwłoki” ogrodowych czynności (w czym, sądząc po odczuciach „dzień po”, kluczową rolę odegrały mięśnie pleców) – w końcu zerwałem i wyzbierałem wszystkie jabłka 😉

Bywają sezony kiedy jabłka liczy się na sztuki – w tym roku liczymy je na skrzynki 🙂 I z całym szacunkiem dla mojej cydrowej misji: część zostawię do zjedzenia (z cichą nadzieją że ktoś może pokusi się o zrobienie szarlotki 🙂 ), a część przerobię na sok – taki zwyczajny, do picia.

Czytaj dalej