Rekordzistka Reneta Z.

Jeśli jeszcze tego nie zrobiliście, biegnijcie kupić Złotą Renetę – wciąż jest na to czas!
Takiej zawartości cukru w soku jeszcze nie widziałem!

Wszystko zaczęło się od tego, że postanowiłem zrobić keeving. Nic z tego ostatecznie nie wyszło – jak kiedyś mi się uda to napiszę o co w tym chodzi – niemniej jednak uważam że eksperyment nie zakończył się kompletnym fiaskiem, i choć nie osiągnąłem założonego rezultatu, to i tak zrobiłem coś ciekawego 🙂

Czytaj dalej

Słodkie jabłka

Te kilka luźniejszych dni w okolicach Wszystkich Świętych zaowocowało pojawieniem się kolejnego rzędu dam w mojej cydrowej piwniczce. Niniejszym dobiłem do 20 odmian 🙂

Jabłkowa różnorodność została wzbogacona o takie odmiany jak: Prince, Jonagold, Jonagored, Fuji. Udało mi się zdobyć Koksę oraz coś, co ładnie wyglądało i pan mówił na to Concord, ale chyba mu się coś pomyliło, bo nie mogę nic takiego w Internetach znaleźć, i patrząc na obrazki wychodzi mi że była to chyba Fiesta.

Miałem przez chwilę fantazję żeby rozszerzyć mój eksperyment o gruszki, ale jako że zostawiłem je na koniec, nie starczyło mi już na nie ani czasu ani zapału. W efekcie nastawiłem tylko Konferencję…

Jak już pisałem: końca nie widać! 🙂

Czytaj dalej

Winny kwiat

Ze względu na bezpieczeństwo moich młodych cydrów, to znaczy żeby mnie nie kusiło i żebym nie zaczął ich zbyt wcześnie i zbyt często próbować – wiadomo: młody cydr jest niezwykle podatny na podpijanie 🙂 – trzymam moje fermentujące i dojrzewające damy w miejscu do którego przyjeżdżam raz na 2-3 tygodnie. Jak na razie taki układ sprawdza się wyśmienicie, no może za wyjątkiem sytuacji kiedy coś idzie nie tak i przydałoby się szybko zareagować.

Taka sytuacja właśnie miała miejsce: w dwa nastawy wdało się choróbsko. Mam nadzieję, że zadziałałem wystarczająco szybko, no ale o tym przekonam się dopiero przy następnej wizycie…

Czytaj dalej