Wolno, powolutku

Wygląda na to, że całkiem przypadkowo odkryłem sposób jak sprowokować sok do dogłębnego samooczyszczenia, a co za tym idzie do maksymalnego zmniejszenia zawartości substancji odżywczych – co otwiera przede mną nowe możliwości w kwestii radykalnego spowalniania przebiegu fermentacji 🙂

Pisałem niedawno o tajemniczej brązowej czapeczce (link), która niespodziewanie pojawiła się na soku pomimo że wstępnie oczyściłem go już za pomocą pektoenzymu. Z ciekawości spróbowałem ponownie – i znowu stało się to samo!

Czytaj dalej

Drożdże i refrakcja

Za każdym razem jak patrzę na datę poprzedniego wpisu, mam rosnące wyrzuty sumienia i zżymam się, bo przecież tyle mam otwartych tematów, a jednocześnie nic nie nadaje się jeszcze do podsumowania. No ale tak to już czasem jest, że mimo najszczerszych chęci, najlepsze co można zrobić to poczekać… Szczególnie w przypadku cydru, któremu z natury nigdy i nigdzie się nie spieszy 😉

Ale nareszcie się doczekałem – eksperyment z drożdżami, o którym pisałem tutaj, wszedł właśnie w ostatnią fazę: dojrzewania w butelkach, więc korzystam z okazji i podzielę się kilkoma obserwacjami.

Czytaj dalej