Zrazy na cydr

Pomyślałem sobie, że jeśli moje zainteresowanie cydrem przetrwa próbę czasu, to warto byłoby spróbować jak smakuje cydr zrobiony z jabłek, o których czytałem że są typowo „cydrowe” – na przykład taki Kingston Black. Ciekawi mnie czym takie jabłka różnią się od odmian z jakimi spotykamy się na co dzień, czy faktycznie są jakieś inne.

Zasadniczo jest tylko jeden problem: z jakiegoś powodu te odmiany u nas nie występują i nie da się takich jabłek dostać. Tak samo jak ogólnie jabłek z dużą zawartością tanin. Nie wiem czy jest to kwestia braku zapotrzebowania, czy może w naszym klimacie te jabłka po prostu się nie udają – tak czy inaczej wygląda na to, że muszę je sobie samodzielnie wyhodować.

Czytaj dalej

Korneliusz

Siedzę sobie, patrzę na mój nowy-używany keg i zastanawiam się dlaczego wcześniej na to nie wpadłem. Po co mi właściwie te wszystkie butelki – zawsze z nimi tyle zachodu jak trzeba każdą z osobna umyć, zakapslować, postawić na półce… A taki keg? Rachu-ciachu i kilkanaście litrów cydru zapuszkowane, miejsca zajmuje tyle co nic, no i nie trzeba otwierać całej butelki jak chce się wypić tylko trochę 😉

Przesadzam oczywiście, ale strasznie mi się ten keg podoba. Od pewnego już czasu nosiłem się z zamiarem wypróbowania o co z tymi kegami chodzi, ale obawiałem się, że to będzie coś skomplikowanego. A tu proszę, jakie to proste! 🙂

Czytaj dalej